Życie i śmierć – i odwieczny dylemat: czy są przeciwieństwem, czy procesem ludzkiej egzystencji? Czy śmierć jest końcem wszystkiego, czy to życie po prostu przemieszcza się w inne miejsce, by tam toczyć się dalej? Czy rozpacz po stracie kogoś bliskiego ukoi wiara (lub świadomość), że po Drugiej Stronie panuje błogość, doskonałość i miłość? W świecie – Tam – wszyscy są bezgranicznie szczęśliwi. Możesz w to uwierzyć?
Koniec życia w różnych kulturach
Każda cywilizacja czy starodawna kultura „wypracowała” swój pogląd na ten temat. Afrykanie np. wierzą, że śmierć nie oznacza końca życia czy utraty osobowości którejkolwiek osoby zmarłej. Zmienia ona jedynie stan ich egzystencji. Ów stan przybiera formę stawania się „przodkiem”, który jest osobą zmarłą, lecz nadal porozumiewa się ze swoją rodziną i „żyje” w społeczności bądź też w danym plemieniu. Celem członków tych plemion jest bycie przodkiem po śmierci, co pogłębia związek ze stworzeniem, a także nawiązuje porozumienie pomiędzy światem widzialnym a niewidzialnym. Dokłada się szczególnych starań, aby zapewnić każdemu zmarłemu odpowiednie ceremonie i pogrzeb, dzięki którym może on stać się przodkiem. Rytuały i ceremonie pośmiertne, które odbywają się w tych pogańskich kulturach afrykańskich, mają więcej wspólnego z ochroną żyjących przed błądzącym zmarłym, aniżeli z zapewnieniem bezpiecznego przejścia zmarłej osoby z tego świata do następnego. Zupełnie inaczej wygląda to w kulturze zachodniej, gdzie tak często zakłada się, że duch jest „częścią” osoby, która żyje nadal po śmierci, tak jakby duch sam w sobie nie był w pełni urzeczywistnionym podmiotem.
Życie po śmierci w starożytności
Według starożytnych Greków, którzy z całą pewnością wierzyli w życie pozagrobowe, dusza zmarłego odbywała trudną podróż. Zsyłano Psy Hadesa, które chwytały już umierającą osobę, uderzały ją śmiertelnie, po czym zabierały duszę do Krainy Cieni. Dusza docierała do bramy, która stanowiła wejście do Królestwa Hadesu. Przy bramie czuwał Cerber – zły pies o trzech głowach, którego można było ugłaskać miodowymi ciasteczkami. Dzięki nim cień wstępował do Królestwa. Dusze najczystsze, najhojniejsze i najbardziej pobożne otrzymywały największą nagrodę, jaką mógł otrzymać cień – była to wieczność na Polach Elizejskich – wspaniałej krainie w Hadesie, na końcu świata, gdzie pełno jest słońca i wspaniałości. Tylko tam dostępne są największe przyjemności, z których skorzystać mogło tych kilka dusz, które zasłużyły sobie na miejsce w raju.
Jak dobrze wykorzystać czas, który nam pozostał, dowiesz się z książki Gdyby dziś był ostatni dzień Twojego życia.