Attila, jedenastoletni kocur, mieszka razem ze swoją siostrą u Daniela i Sarah. Koty mieszkają z parą od dziesiątego tygodnia życia. Właściciele kochają je ponad wszystko. Czy jest jednak możliwe, że ich problemy w jakiś sposób powodują schorzenia pupilów?
Problemy właściciela
Nadzwyczaj poprawny Daniel był przez ponad dwa lata ofiarą mobbingu ze strony dyrektora. Przyczyną było to, że podczas swojej pracy odkrył niezgodne z prawem machinacje ze strony właściciela firmy. Daniel, który ma bardzo duże poczucie prawa oraz obowiązku, bardzo ciężko przeżył wykluczenie. Czuł przywiązanie do tej firmy. Tym bardziej rozczarował go sposób, w jaki go potraktowano. Mimo że coraz gorzej czuł się w swoim miejscu pracy, nie potrafił odwrócić się od firmy plecami. Jako powód podawał kryzys finansowy. Wkrótce został zwolniony. Wypowiedzenie poniżyło i zraniło Daniela.
Problemy pupila
Bardzo szybko po zwolnieniu Daniel znalazł nową pracę. Krótko po tym Attila zaczął mieć problemy trawienne. Na początku kot silnie wymiotował w odstępach trzymiesięcznych; wymiotom towarzyszyła wodnista biegunka. Gdy Sarah i Daniel byli w pracy, Attila brudził mieszkanie kałem i wymiocinami, a zwłaszcza swoje miejsca zabaw i snu. Nawet jego ciało było częściowo zanieczyszczone kałem. Sarah powiedziała mi, że po powrocie zastała Attilę siedzącego w kącie z ogromnymi mdłościami.
Interpretacja schorzeń
Już podczas opisu historii choroby kotki Rosi nadmieniłam, że człowiek, który wymiotuje, ma w sobie zbyt wiele czegoś niepasującego lub niestrawnego i próbuje pozbyć się sprawy, z którą nie jest w stanie sobie poradzić. Wymioty to potężny wyraz obrony i odmowy. Według Dahlke osoby z problemami żołądkowymi nie potrafią świadomie radzić sobie ze złością i agresją. Taka osoba nie potrafi samodzielnie rozwiązywać problemów i konfliktów. Albo zatrzymuje w sobie agresję, albo wykazuje przesadnie agresywne zachowanie. Pacjent nie chce złości; podświadomie tęskni za dzieciństwem bez konfliktów. Daniel zwierzył mi się, że niestety nie miał takiego dzieciństwa.
Interpretacja biegunki wskazuje na to, że pacjent nie wykorzystuje okoliczności i szans. Osoba z biegunką zbyt intensywnie zajmuje się analizowaniem szczegółów i krytyką. Pozwala, aby wrażenia i opinie przelatywały przez nią. Boi się życia i brakuje jej elastyczności. Trzyma się utartych szlaków. Objawy choroby, które pojawiły się u Attili, świadczą o tym, że Daniel nie potrafił poradzić sobie ze swoim zwolnieniem lub go strawić.
Weterynarz stwierdził u Attili nieżyt żołądka spowodowany kulami włosowymi. Ataki wymiotów i biegunki zmniejszyły się tylko na jakiś czas. Następnie dolegliwości powróciły ze zdwojoną częstotliwością; pojawiały się co dwa tygodnie i trwały od jednego do trzech dni. Para opowiedziała mi, że Attila najgorzej czuł się w tych dniach, kiedy Daniel przeżywał duży stres w nowym miejscu pracy. Z czasem sytuacja eskalowała.
O silnym wpływie Twoich myśli na fizyczny świat zdrowia i relacji z innymi przeczytasz w publikacji Jesteś tym, czym są Twoje myśli. Jak świadomie wymyślić sobie lepszą przyszłość.
Trudności w leczeniu
W nowej pracy Daniel znajdował się pod presją. Powiedział mi, że może czuć się pewnie tylko wtedy, gdy wykona wiele zadań. Ta ogromna potrzeba działania doprowadziła w końcu do syndromu wypalenia. To, w jaki sposób osoby z tym syndromem spalają się i marnują na niewłaściwym miejscu, opisuje Dahlke w swojej książce Der Seeleninfarkt.
W tym stadium choroby kocurowi podawano antybiotyk. Mimo terapii nie doszło jednak do zmniejszenia objawów. Po leczeniu u Attili pojawiło się uporczywe zatwardzenie przy jednoczesnych utrzymujących się wymiotach. Przez rok był w stanie się wypróżnić jedynie po przyjęciu oleju parafinowego. Z powodu przewlekłych wymiotów Attila w ciągu roku stracił dwa i pół kilograma.
W jaki sposób można wywołać chorobę
Objaw zatwardzenia świadczy o chęci „nieoddawania” lub chęci przytrzymywania. Pacjenci nie są w stanie odpuścić pewnych spraw. W książce Krankheit als Symbol Dahlke prezentuje na temat zatwardzenia między innymi poniższe stwierdzenia: „dodawać strach (…); obciążać się niepotrzebnym (…); nie być gotowym do trawienia (…); perfekcjonizm (…); być przesadnie ostrożnym (…); brać sobie wszystko do serca (…); wstydzić się swoich ciemnych stron (…); zostawić za sobą niemoc, duchowe wrażenia (…); nie brać udziału w biegu życia: wyschnięte, trudne życie (…)”.
Daniel po wielu latach nie potrafił zostawić za sobą bólu, którego doświadczył w starej firmie. Miałam również wrażenie, że za wszelką cenę chciał uniknąć utraty nowego stanowiska. Pewność i stabilność stanowią dla niego priorytet. Zdanie, które najbardziej zapadło mi w pamięć po naszej rozmowie, brzmiało tak: „Muszę pracować tak długo, aż znajdę pewność”. Daniel opowiedział mi również o swoim niezwykle trudnym dzieciństwie i okresie dojrzewania. Byłam pod wrażeniem jego wewnętrznej walki, którą prowadził z samym sobą już od dziecka.
Osobą, która przyszła do mnie na konsultację z Attilą, była żona Daniela, Sarah, bardzo troskliwa, odpowiedzialna właścicielka kota, która bardzo martwi się o samopoczucie Attili. Bardzo szybko przystała na moją „filozofię”, ponieważ sama była w stanie natychmiast ustalić związek między samopoczuciem jej męża a dolegliwościami kocura. Już podczas naszego pierwszego spotkania Sarah otworzyła przede mną swoje serce. Z biegiem czasu przekonała również swojego męża do publikacji tej historii choroby.
O tym, jak samodzielnie rozwiązywać problemy, by pokonać choroby, Monika Godlewska pisze w książce Choroba pierwszym krokiem do pełni zdrowia.
Rozwiązanie problemu
Podczas mojej pierwszej wizyty domowej wygląd Attili nie odzwierciedlał charakteru jego imienia. Jak na swoją posturę był o wiele za bardzo wychudzony i chwiejnie się poruszał. Przepisałam Attili potencjonowany jad węża lachesis: Lachesis C 200. Po kilku dawkach Attila wymiotował już bardzo rzadko. Poza tym niedługo po rozpoczęciu terapii mógł wypróżniać się bez żadnych dolegliwości (i bez oleju parafinowego).
Pół roku po rozpoczęciu terapii biegunka wróciła. Ponowne pojawienie się starych objawów podczas leczenia homeopatycznego jest zgodnie z prawem Heringa oceniane pozytywnie. Ciało „przypomina” sobie poniekąd kiedyś tłumione symptomy chorób. Teraz można leczyć dynamizującym lekiem przyczynę, czyli rozstrojoną siłę życiową. Zazwyczaj w tym momencie konieczne jest przepisanie nowego leku. Zmieniłam go na Phosphorus C 200. Wkrótce Attila czuł się dobrze. Pacjenci leczeni tym lekiem są bardzo empatyczni. Odbierają najsubtelniejsze wahania i bardzo trudno jest im odgraniczyć się od zewnętrznych zjawisk.
Bardzo cieszę się, że mogłam współpracować z Danielem, Sarah i ich kocurem Attilą. Ta trójka bardzo ułatwiła mi zrozumienie najgłębszych korzeni choroby.
Więcej ciekawych przypadków dolegliwości zwierząt, z których każdy może wyciągnąć wartościowe wnioski, można znaleźć w książce „Zwierzę odbiciem ludzkiej duszy” autorstwa Ruedigera Dahlke i lekarz weterynarii Irmgard Baumgartner.