astrologia Astropsychologia runy

Wielkie ery historyczne, a runy i astrologia

ery astrologiczna a runy
Dodane przez Janusz Nawrocki

Nadszedł już chyba czas, by zapoznać się z kolejną porcją wiedzy o runach – a konkretnie o perspektywie, której znajomość pomoże nam połączyć dotychczasowe wiadomości.  Napiszę o pierwszym rzędzie run odnosząc go do tzw. astrologii er. Na wstępie warto wyjaśnić, że w przeciwieństwie do tradycyjnego ujęcia, zajmując się astrologicznymi erami liczymy ich znaki do tyłu, począwszy od ery Panny. Astrologia ta jest działem zajmującym się kosmicznym wymiarem wielkich okresów czasu oraz ich funkcją w procesie podnoszenia świadomości całego Uniwersum, nie zaś pojedynczych osób.

Ery a znaki runiczne

Każda z dwunastu er odpowiada jednemu ze znaków runicznych w pierwszym rzędzie. Można je traktować dwojako : albo jako opis kolejnych etapów stworzenia, albo jako opis kolejnych etapów czasu już po stworzeniu czyli historię pracywilizacji. Oba ujęcia są właściwe bo pokazują po prostu inne wymiary jednej i tej samej rzeczy. Zapis ten jest mianowicie brakującym elementem rozwoju człowieka.

Nie możemy myśleć o sobie jako o istotach nie powiązanych ze światem. Przeciwnie związek ten jest głębszy niż na ogół sądzimy. Stworzenie świata i rozwój ludzkich cywilizacji są dwiema połówkami tego samego koła i tworzą niepodzielną jedność. To co „zaczął Bóg” w wymiarze makro, dokańcza człowiek w  swoim mikrokosmosie. Na tym polega łączność „nieba i ziemi”.

W obu wymiarach obowiązuje ta sama zasada i realizują się te same wzorce świadomości . To co uważamy za różnicę wynika wyłącznie z perspektywy z jakiej obserwujemy zjawisko. Ma na nią wpływ długość ludzkiego życia oraz nasz stosunek do śmierci. W dawnej świadomości ludzi powszechne było pojęcie Wieczności , w której ludzkie życie jest niewielkim skrawkiem podróży. Mimo że umierano tak samo jak dziś, w zdecydowanie trafniejszy sposób postrzegano sens każdego ludzkiego życia, odnosząc go do uniwersalnych procesów zachodzących w niedostrzegalnej sferze świadomości rzutowanej na świat, w którym biegły losy człowieka.

Nie wiem, czy już o tym wspominałem, ale ciało nazywano łodzią, duszę ( a zwłaszcza umysł ) sternikiem, zaś ducha Morzem Stworzenia po którym każdy żeglował w dniach swego życia.

To jaką trasę – zarówno pod względem długości jak i jakości – przebędzie każdy z nas zależy więc w głównej mierze od jakości naszych myśli i emocji. Niezależnie jednak od tego – każda możliwość już jest przewidziana, jak przewidziany jest każdy kierunek w rejsie po morzu. Morzem tym jest nic innego jak nasz duch, tkwiący korzeniami w wieczności stanowiący, światło stwarzające rzeczywistość.

Podobnie jak  omawialiśmy to poprzednim razem, powtarzam, że naturą świata jest Pełnia czyli „wszystkość”, a to z samej definicji zakłada wszelką potencjalną możliwość. Taka jest właśnie nasza prawdziwa natura : połączona ze wszystkim, we wszystkim obecna, wszystko w sobie zawierająca. Będąca początkiem, źródłem które stwarza każdego z nas i kresem, domem do którego wszyscy zmierzamy, choć nigdy zeń nie wyszliśmy.

Rozumiem, że może to brzmieć nieco filozoficznie, ale spróbujmy spojrzeć na siebie nieco inaczej, bez ograniczeń świadomości, a przekonać się jest łatwo, że nie sposób wyjść poza świat który sami stwarzamy. Niebo, o którym niektórzy wspominamy jest już w nas, pytanie tylko czy jesteśmy w stanie pogodzić się z taką myślą, a co za tym idzie – nauczyć się żyć tak jak w niebie? I nie oznacza to, że życia pełnego wyrzeczeń, ale życia w pełni świadomości z odpowiedzialnością za powoływany do życia fragment historii, pamiętając o prawdziwej naturze świata, nie zaprzeczając jej na każdym kroku.

Takie życie jest wieczną radością, w której każdy ma udział taki na jaki ma ochotę i nie musi się troszczyć, że zabraknie. To właśnie dlatego wszelkie mity i baśnie kończą się opisem wesela i uczty, która wiecznie trwa. Podróż którą odbywamy wydarza się w nas samych, a to co musimy zrobić to otworzyć się na jej odwieczny bieg, nie zapierając się zębami i pazurami przy wygodnym świecie bezradnych ofiar.

W dziejach świata mieliśmy do czynienia z kilkoma cywilizacjami, w co nietrudno zresztą uwierzyć bo ile istnieje kultur na Ziemi, tyle o nich wspomina. Rozmaicie nazywane zawsze są wymieniane w pewnym chronologicznym porządku pokrywającym się w końcu ze znanymi nam faktami historii. Nie zamierzam faworyzować któregoś ze źródeł przytoczę tylko w ramach ciekawostki podział p. Bławatskiej, która wymieniała kolejno :

1.„Władców płomieni” – cywilizację duchowych monad ludzkich, która obecna była jeszcze gdy Ziemia się formowała.

2.Chayasów – czyli ludzi wywodzących się od Adama i jego potomków

3.Hiperborejczyków – mieszkańców legendarnych krajów północy, których potomkami mają być Celtowie i Kaledończycy

4.Lemurian – tej cywilizacji chyba nie trzeba przedstawiać bo ostatnio dużo się o nie mówi

5.Atlantów – równie sławna cywilizacja, z tym że niezbyt chlubnie zakończona, bo znikła za sprawą walki o władzę z Lemurią

6.Ariów –  znani nam już całkiem dobrze i stanowiący początek znanego nam świata.

To co będzie nam potrzebne dziś to ostatni etap rozwoju. Zgodnie z podejściem astrologów er, znane nam czasy zaczęły się 15.300 lat temu w momencie zwanym.

W celu otrzymania ochrony i wsparcia, możesz nosić biżuterię ze znakami runicznymi, np. biżuterię z runą Algiz.

Era Panny

W okresie tym całość rozwoju cywilizacyjnego koncentrowała się na półkuli płd. Stopniowo jednak za sprawą przesuwania się biegunów lodowce wycofywały się z półkuli płn. powodując powodzie i ostatecznie kładąc kres dawnym cywilizacjom. Symbolem tego okresu trwającego do roku 13.100 jest kobieta trzymająca kłos znana jako Panna. Dlatego właśnie wiążemy go z pierwszą runą f (oryginalna nazwa feoh) której ideogram właśnie kłos przedstawia. Jest to symbol impulsu stworzenia, wypełnienia się czasu i nowych początków. Określamy go jako praimpuls, pierwotne pragnienie Bytu chcącego się wyrazić. Kłos zaś jest symbolem Pełni potencjalnych możliwości, a jednocześnie jedności wielu niezależnych od siebie bytów – ziaren. W ten sposób staje się on też symbolem dusz „Boskich Synów” – Elohim, o których wspomina Genezis. Dusze te wyruszają w materialny wymiar świata by przejawić naturę Pełni, czyli wydać nowe „kłosy”. Dosłownie i w przenośni ziarno pada na Ziemię.

Era Lwa

nastała 11.000 lat p.n.e. trwając do 9.000. Był to czas, który wszyscy znamy jako „złoty wiek”. Wówczas człowiek żył w zgodzie z naturą i sobą samym. Wówczas też istniały wielkie cywilizacje, które pobudowały pomnik „Pana Horyzontu” – Harmakhisa znanego bliżej jako Sfinks. Stąd właśnie jego horyzontalna pozycja – stanowiąca odniesienie do ludzkich prób określenia własnej roli w nowym świecie. Ludzka głowa wieńcząca doskonałe ciało króla zwierząt stanowi idealny pomnik cywilizacji czczącej rozum, wiedzę i mądrość świata. Był to czas fallicznych symboli, menhirów, obserwacji nieba  i wyznaczania dróg energii Ziemi. Jak to ma miejsce w tradycyjnej astrologii, epoce tej patronuje Helios i Apollo – bogowie mądrości  i znajomości ograniczeń.
Czas ten wiążemy z drugim znakiem runicznym u ( zwanym  uruz ), który jest symbolem związku z Ziemią, uzdrowienia, świętych gór – por. piramidy, nasienia i ognia wykradzionego Niebiosom, tj. wiedzy uniwersalnej. Jest to też symbol świętej prakrowy Audhumli –  siły formowania świata i horyzontu. Ludzkość opanowuje świat, ale harmonia z nim zostaje zaburzona. Odejście ery Panny oznacza też bowiem osłabienie serca i oddalenie kobiet. Dało to początek
ERZE RAKA – trwającej od 8.800 do 7.000 r. p.n.e.

Era Raka

Wówczas dochodzi do upadku ludzkości także w sensie metafizycznym. W okresie tym pękają ostatnie lodowe bariery Północy powodując potop starego świata, m.in. Atlantydy. Wyłaniające się spod lodu nowe obszary tworzą miejsce dla nowej cywilizacji. Daje to szansę wydania potomstwa – właśnie dlatego patronuje tej epoce rak – symbol niepohamowanego wzrostu, nieświadomości  i kobiecości odsuniętej w cień przez rozum. Jest to wiek srebrny, księżycowy, czas gdy człowiek powraca do serca, dostraja się do rytmu planety, czcząc siostrę Apolla – Artemis, Wieczną Dziewicę. Stopniowo kult płodności Matki, który doprowadził do odkrycia uprawy i hodowli sprawia, że zaczyna dominować fizyczność i mrok właściwy energii jin. Głowę Sfinksa zastępują szczypce raka – znak podziału na bieguny i symbol utraty pamięci o pochodzeniu oraz związku z całością. Jedyną troską staje się przetrwanie i pożywienie. Ludzie pogrążają się w mrok. Runy przyporządkowują tu znak th ( thurisaz ) oznaczenie praolbrzyma Ymira, pierwszej istoty która pogrążyła się we śnie ( nieświadomość ), wydała na świat ludzi i olbrzymów i została zamordowana przez co we krwi utonęli zarówno ludzie jak i olbrzymowie za wyjątkiem jednego. On to dał początek nowym rasom i przekazał starą wiedzę. Zadziwiająco zbieżne, prawda?

Zdobądź życie, o którym marzysz, dzięki runom. Skorzystaj z podpowiedzi zawartych w książce Wykorzystanie potęgi run dla zdrowia, miłości, fortuny.

Era Bliźniąt

7.000 – 5.000 p.n.e. rozpoczyna nowy rozdział w historii ludzkości. Popadnięcie w biegunowy podział zmusza bowiem człowieka do Przemiany i wyzwala chęć powrotu do jedności. Jest to wiek brązowy, epoka niebiańskiego lekarza Hermesa Trismegistosa, mającego uzdrowić Ziemię dzięki swej świętej alchemicznej wiedzy. Upadek stworzył jedyną w swym rodzaju szansę integracji krańców świadomości, co wyobrażane jest przez dwa węże na berle Hermesa – Kaduceuszu. Wąż jest w ogóle symbolem tej epoki – jako czasu nie wiedzy, ale mądrości i jej przekazywania. Jest to czas Mojżesza, Aarona, czas rozmów z Bogiem, poszukiwania duchowego dziedzictwa, wielkich dokonań opartych na wielkiej, ale nie rozumianej wiedzy starożytnych. Dlatego właśnie wiążemy z tym czasem runę a ( ansuz ) symbol Słowa, boga Odyna, który z braćmi por. bliźnięta! zamordował Ymira ( czyt. zakończył epokę Raka ) i stworzył nowy świat, stając się patronem przywódców, szamanów, władcą wiedzy i magii.

Era Byka

5.000 – 3.000 p.n.e. znamy jako początek historii pisanej. Zadziwiające, że właśnie znak byka wszedł do alfabetu jako pierwsza literka ( por. symbol astrologiczny byka i np. greckie alfa ). Jabłko czyli znak wiedzy podanej ludziom przez węża jako symbol poprzedniej epoki musi zostać posiane by wydać plon. Inaczej rzecz biorąc musi wiedza zyskać wymiar fizyczny – uskrzydlone byki Niniwy tracą swe skrzydła i stają się oraczami. Jest to czas ograniczeń cielesności, budowy piramid, praw, napomnień i uświęcania materii. Niektórzy sądzą, że właśnie wówczas panował Minos i powstał Labirynt dla Minotaura – człowieka i byka zarazem. Labirynt jest prastarym symbolem odwracania biegu energii i przywracania właściwych proporcji, zasad, praw. To wiek żelazny, któremu patronuje runa r ( raitho ), znak pisma, wysiłku fizycznego, przekraczania granic, wozów rolniczych, liczenia czasu, cykli, tworzenia społecznego ustroju, odzwierciedlającego porządek boski.

Era Barana

Zaczęła się 2.300 lat p.n.e. i trwała do roku 150 p.n.e. W okresie tym zakończyła się możliwość dalszego podboju ziem. Oznaczało to, że bodziec ekspansji musiał zostać zastąpiony swoistym stróżem kierującym ludzkie dążenia ku wnętrzu, a nie na świat. Ludzie stają się nomadami, pojawiają się prorocy, wielcy przewodnicy, królowie – kapłani. Prawo powściąga fizyczność, która kieruje się w stronę sztuki. Rozpoczyna się czas klasyki, czas filozofów, analizy, idei w miejscu bóstw.

Tendencje racjonalistyczne wyrażone zostają w micie o złotym runie, gdzie Jazon pokonuje węża ( bliźnięta ) i ogniste byki ( byk ) w poszukiwaniu boskiej chwały. O ile w byku czczono Ela – boga deszczu, to w baranie zaczyna się kult Jehowy – pana burzy. On i Mars zaprowadzają prawo i porządek oparty na analitycznym umyśle. Dlatego też rozwija się patriarchat, znak narzuconych ograniczeń. Ciemności drugiego bieguna stają w zenicie. Wówczas mędrcy podążający za tajemniczą gwiazdą docierają do Betlejem, gdzie w stajni – miejscu wołu (byka) oraz osiołka ( symbol ciągłego wysiłku fizycznego ) leży Tajemnica, nowy promyk nadziei dla ludzi. Tajemnica ta zwana Jezusem stanowi BARANKA mającego być złożonym w ofierze nowej ery, ERY RYB. Ale o tym w następnej części.

Dodam tylko tyle, że ze znakiem osła na niebie wiąże się wiele ciekawych teorii, a jego symbol wprowadzono celowo, gdyż Chrystus pełnił jednocześnie rolę znaku ery Barana –odchodzącej, jak i ryb – nadchodzącej, zaś znak barana pierwotnie zwano…osłem.

Wiedza o erach, jakie miały miejsce w dotychczasowych dziejach świata, pomaga nam poznać znaczeń poszczególnych run – zrozumiała staje się całość w jaką spięte są znaki runiczne. Ma charakter czasoprzestrzenny i wciąż aktualny – odnosi się bowiem nie tylko do pewnych dawnych wydarzeń, ale też ich sens stanowi odwzorowanie uniwersalnej wiedzy o wiecznych stadiach procesu ewolucji ludzkiej świadomości.

Zajmijmy się teraz Erą Ryb, czyli okresem, który właśnie minął. Ma on wyjątkowo rozbudowaną symbolikę, więc będziecie mogli spotkać tam wiele odnośników do wydarzeń zarówno dawnych jak i współczesnych.

Pracuj z kartami, korzystając z talii wykonanej przez utalentowanego artystę młodego pokolenia. Wypróbuj Runy magia i moc – książkę i karty.

Era Ryb

150. p.n.e. – 2000 n.e. –  to czas kiedy ludzie pogrążają się w materii, tracąc korzeń łączący nas z prawdziwym życiem i nami samymi. Następuje też zanik człowieczej indywidualności, na rzecz świadomości zbiorowej, świadomości „ stada” czy też „ławicy” – ludzie zapominają, że to oni tworzą normy i reguły społeczne za to zaczynają rozpatrywać swój byt w kategoriach dostosowania do nich. Ziarno świadomości, które zasiano w erze Barana zostaje zmielone i przekształcone w „chleb świadomości”  – czyli ciało Zbawiciela (słowo – byk, staje się ciałem – ryba ).

Pojawiają się jednak jednocześnie pierwsze jednostki obudzone – apostołowie, rybacy ludzi. Jest to okres niechętnych narodzin, czas wyboru pomiędzy życiem doczesnym i wiecznym. Z symboliką tej ery gra też nazwa nowego Kościoła – Nawa (navis – łac. okręt ), oraz nakrycie głowy kapłanów – infuła biskupia przypomina kształtem rybę.

Zauważmy, że minęło już sześć er – co symbolizuje sześć stągwi kamiennych w przypowieści o weselu w Kanie galilejskiej. Woda zawarta w tych stągwiach zostaje za sprawą Jezusa przemieniona w wino doskonałej jakości. Inne symbole to przygotowanie Wieczernika – miejsca  wiecznej świadomości, obmycie stóp (astrologiczna domena znaku ryb) apostołom jako wspomnienie chrztu – wyłowienia z wody ! Materia zostaje wreszcie poddana duchowi i ryby odchodzą, ale zapłatą jest Jezus czyli pierwsza ryba w „dzbanie” niesionym przez symbol ery nadchodzącej rybaka-wodnika. W ten sposób zostaje przetarty szlak prowadzący do przemiany i udostępniony dla każdego. Teraz sam Jezus staje się rybakiem-wodnikiem i „łowi ryby do swego dzbana” czyli zasiewa swą prawdę miłości w sercach ludzi, jakkolwiek materia i władza zdają się triumfować – Jezus umiera.

Runy przypisują temu okresowi znak g czyli gebo co oznacza Dar. Mitologicznie odnosi się to do wyłowienia z mroków niebytu pierwszych ludzi przez trójkę bogów (sic!) i obdarowania ich świadomością. Gebo z jednej strony oznacza też życie grupy , a z drugiej – poszukiwanie własnej indywidualności, własnego „daru”, dla którego każdy z nas zaistniał. Jest to znak łączenia pierwotnie rozerwanych biegunów materii – zostają one podane uzdrawiającej mocy działania miłości.

Era Wodnika

2100 – 4000 n.e. – ludzie wciąż czczą przeszłość, odwołują się do dawnych czasów poszukują wiedzy w dawnych źródłach zamiast w sobie. Nadal funkcjonuje dwugłowe państwo : świecko-kościelne, podział społeczny, uwielbiany jest dobrobyt Byka i prawo Barana. Jest to czas wiary w zbawienie bez własnego udziału. Jednocześnie nadchodzą nowe objawienia, pojawiają się wtajemniczeni co powoduje rozłam w dotychczas zwartym społeczeństwie ławicy ryb. Prowadzi to rozerwania starych ograniczeń – niczym starego bukłaka  przez młode wino. Alchemiczny proces przekształca ołów w złoto następują zaślubiny nieba i ziemi. Wreszcie pojawia się nowy typ człowieka. Jest to czas zmartwychwstania.

Znak runiczny przyporządkowany tej erze to w – wunjo co oznacza gwóźdź, rozerwanie. Stanowi on symbol społeczeństwa, porządku, umiejętności podążania za prądami świadomości, zaślubin ciała i ducha, odcięcia od przeszłości. Jest to znak radości osiągniętej dzięki przywróceniu ładu wśród elementów, które oddaliły się od swego źródła. Wreszcie jest znakiem ulubieńca bogów, pana światła i jasności Baldura, zamordowanego podobnie jak Jezus – podstępem za sprawą jego niewidomego brata ( tu symbolizuje to brak zrozumienia dla przesłania)

Era Koziorożca

4170 – 6000 n.e. – to czas pojawienia się symbolu sierpa, znaku żniw, zbioru owoców przekształcanej świadomości. Jest to czas ostatecznych rozwiązań, kres zobowiązań i obciążeń karmicznych. Zaczyna się zmniejszać liczba ludzi na świecie za sprawą wypalania się obciążających przymusów. W zasadzie nie ma już prawdziwych ludzi, pozostają „kozły” – dusze nie chcące poddać się uduchowieniu materii. Oznacza to nadejście ery Siwy – niszczyciela. Z drugiej strony fizyczność doczekuje się całkowitej apoteozy, zaś prawdziwi ludzie wracają do swej dawnej roli opiekuna Ziemi.

Wg. runologii ezoterycznej wiążemy ten czas ze znakiem hagla (h) co oznacza tyle co „grad”. Grad jest ważnym symbolem w całym systemie skandynawskich wierzeń. Uznaje się go za „święte ziarno” przybywające z nieba, ale mogące dokonać ogromnych zniszczeń. Dlatego też wiążemy grad z niebezpiecznymi sytuacjami życiowymi, mogącymi stać się przekleństwem lub błogosławieństwem – zależnie od tego czy gotowi jesteśmy pożegnać się ze starymi ideami i ograniczającymi nawykami. Hagla jest znakiem kamienia szlachetnego, klejnotu -–najwspanialszej formy materii, a przy tym wiążącej się z obrazem astrologicznym tego znaku. Warto też wspomnieć, że hagla zwana jest niekiedy „Matką Run” bowiem można z niej wyprowadzić wszystkie znaki. Dodatkowo widziana przestrzennie tworzy sześcian – symbol materii.

Korzystaj z mocy run, używając wyjątkowych kart Runy potęgi przyrody.

Era Strzelca

6000 – 8000 n.e. – okres ten to epoka stworzenia będącego rozwinięciem idei Sfinksa. Tu jednak nie tylko głowa jest ludzka, lecz także i tors z rękoma. Ręce są symbolem kontaktów i działania, a ich zmiana oznacza poddanie swego sposobu bycia uzdrawiającej sile przemiany. Dodatkowo ciało nie spoczywa lecz pozostaje aktywne, jest włączone na równych prawach do życia. Wiadomo bowiem, iż najczęściej to ciało staje się kozłem ofiarnym naszych emocji i ograniczeń. To na nie projektujemy nasze kompleksy, to ciało chcemy zniszczyć patrząc na wroga.

Teraz dzięki erze koziorożca ciału przywrócona została pierwotna rola – jest „boskim pojemnikiem”, świątynią ducha. Pojawienie się Centaura stanowi zapowiedź ery człowieka, połączenia praw ducha i ciała, pogłębionej mądrości biorącej się z poznania prawdziwych praw Natury i zrozumienia ich sensu.
Runy przypisują tej erze symbol cienia i transformowanych ograniczeń. Znak ten zwiemy nauthiz czyli potrzeba, brak, przymus. Oznacza to ostateczną próbę, osiągnięcie umiejętności widzenia w sobie źródła stwarzającego świat jaki znamy. Inna nazwa runy – not odnosi się też do kresu zaprzeczeń swej prawdziwej naturze. Wreszcie podobnie jak strzelec wyobrażany jest z płonącą strzałą ludzkiego ducha, tak i ideogram runy jest symbolem drewienek do krzesania ognia w okresie największych mrozów i biedy. Tym ogniem jest nasz duch i to właśnie oznacza zarówno choinka 24 grudnia jak i znicz na Święto Zmarłych.

Era Skorpiona

8000 – 10.000 n.e. – wg astrologów er w roku 8490 n.e. nadchodzi czas Bestii, godzina śmierci. Życie człowieka za sprawą „strzały ducha” przenosi się całkowicie na płaszczyznę duchową, co oznacza też pokonanie śmierci. Dochodzi do niezwykłej bitwy ognia i lodu (duch i materia), zwanej u Skandynawów Ragnarok „ Zmierzch Bogów”. Lód opanowuje ponownie całą Północ kładąc kres obecnym kulturom wraz z którymi ginie pamięć o tym co było. Ziemia ponownie staje się jałowa, przygotowując się na przyjęcie kolejnej cywilizacji.

Spośród znaków runicznych skorpionowi towarzyszy symbol kosmicznego lodu – podstawy materii czyli znak i (czyt. isa)
Wiążemy go  z finalizowaniem, kresem, nadawaniem ostatecznych kształtów, ale zarazem isa odnosi się do pojęcia Ja oraz jego transformacji. Bezpośrednio odnosi się go do decydującej roli człowieka w jego życiu zdeterminowanym Orlog – przeznaczeniem. Znak ten udziela nam nauki, że cokolwiek się zdarza jest konsekwencją naszej decyzji.

Era Wagi

10.000 – 12.000 –  oto czas Sądu Ostatecznego, rozliczenia obecnej cywilizacji z jej dokonań i tego co sobie przyswoiła. Wówczas ponownie rozpatruje się kto musi wrócić by dalej kontynuować dzieło ewolucji. Zakończenie tego procesu wyznaczy początek kolejnej ery,tj. Panny…

Całości obrazu dopełnia tu związek Wagi z runą jera ( j ) czyli „żniwa”. Rozumiem, że niektórzy z Was mogą się tutaj oburzyć – o czasie żniw mówiliśmy już przy koziorożcu! I słusznie znaczy to, że myślicie podczas lektury – ale spokojnie już wyjaśniam. Żniwa w sensie koziorożca to czas rozliczeń, zdawania sprawy z dotychczasowego działania. Żniwa zaś runiczne to czas końca cyklu, zakończenia pewnej całości, to – wypełnienie.

Oto i całość er astrologicznych. Zaznaczam oczywiście, że ramy czasowe są kwestią umowną i nie należy nazbyt sztywno się nimi sugerować. Pamiętajmy, że czas nie płynie linearnie lecz rozchodzi się raczej na podobieństwo kół na wodzie. Każdy krąg obejmuje jedną „falę” czyli pewien program, część procesu ewolucyjnego. Kiedy fala wypełni się następuje przeskok do nowej.

Brak wewnętrznego uczestnictwa w przemianie powoduje uwięzienie w fali, która przecież rozchodzi się dalej. Takie ujęcie sprawia, że czas funkcjonuje podobnie jak CD- ROM możliwe jest – tak jak w książce – istnienie jednocześnie każdej wersji rzeczywistości i w każdym stadium. Rozumiecie? Akcja toczy się cały czas, na każdej stronie w innym momencie równolegle. To co my nazywamy czasem nie wynika więc z konstrukcji książki, ale z tego, że nasza świadomość przesuwa się linearnie. Ot i cała tajemnica. Czas jest funkcją świadomości w swoim charakterze, zaś w swej konstrukcji  – funkcją przestrzeni.

Zauważcie, że jeśli przenieść wspomnianą teorię na realny świat to łatwo przekonać się, że w jednym miejscu muszą egzystować różne wersje rzeczywistości i to naraz. Być może to wyjaśni fenomen duchów czy tzw. pętli czasowych. Ujęcie takie nazywamy wertykalnym postrzeganiem czasu. Jeżeli przemyśleć ją głębiej wyjaśni ona wiele zjawisk. Ale to już inna historia.

Materiał zamieszczony za zgodą autora i dzięki uprzejmości portalu CUD.

Zostaw komentarz

Zapisz się na newsletter portalu Psychotronika.pl
Zapisz się

Podając adres e-mail, zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych w ce­lach mar­ke­tin­go­wych przez firmę Janusz Nawrocki Spółka Komandytowa, która jest właścicielem m.in. tych domen z siedzibą w Białymstoku (15-762), ul. Antoniuk Fabryczny 55/24.

close-link

Zapisz się na newsletter!
 
Otrzymasz powiadomienia o
nowościach w serwisie
Zapisz się!
Podając adres e-mail, zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych przez Psychotronika.pl Janusz Nawrocki z siedzibą w Białymstoku (15-760), ul. Antoniuk Fabryczny 55/24 w ce­lach mar­ke­tin­go­wych.