Do przeprowadzenia ważnych dla nas zmian potrzebujemy uważności i głębokiego wglądu w nasze cechy charakterystyczne, naszą oryginalność, naszą wyjątkowość. Buddyjski sposób dojścia do transformacji zawiera dwa aspekty nierozerwalnie ze sobą związane: z jednej strony całkowicie decydującą rolę odgrywa przekazywanie wiedzy. Musimy rozpoznać, co się dzieje i co możemy przedsięwziąć przeciwko temu. Zajmujemy się wobec tego Dharma, nauką buddyjską.
Przygotuj się na zmiany
Tym jeszcze nie osiągniemy jednak zbyt wiele, ponieważ ten drugi aspekt wspomniany powyżej jest praktycznym zastosowaniem naszej wiedzy. Gdy czytamy coś interesującego albo czegoś takiego doświadczamy, może nas to poruszyć bardzo głęboko, ale nic nie wywoła w nas lepszych skutków niż własne konkretne zmysłowe doświadczenia i przeżycia.
Wchodzimy tu w praktyczny zakres buddyjskich ćwiczeń. Istnieje tyle możliwości ćwiczeń, które stwarza nam nasz dzień powszechny. Zanim spróbujemy zastosowania nauk buddyjskich w każdej poszczególnej sytuacji życiowej, potrzebujemy najpierw konkretnych ćwiczeń, z których najbardziej potężnym i najskuteczniej działającym jest medytacja.
Z jednej strony, pojęcie medytacji jest bardzo znane, prawie wszyscy już o nim kiedyś słyszeli. Z drugiej strony jednak mamy tu do czynienia z wieloma nieporozumieniami i brakiem jasności.
Jeżeli interesujesz się rozwojem duchowym, zajrzyj do książki Rozwój duchowy dla początkujących.
Czym jest medytacja?
Medytacja nie jest odprężeniem, nie jest relaksem czy wyłączeniem się, nie jest odlotem czy odpłynięciem, nie jest cudowną metodą na bycie wiecznie szczęśliwym, nie jest techniką klasztorną ani żadną azjatycką osobliwością. Jak do wielu innych technik treningowych, tak i do medytacji potrzebna jest cierpliwość i motywacja. Poza nimi pomocne jest jasne zdefiniowanie celu. Chcemy przecież szkolić nasz umysł, więc konkretnie rzecz ujmując, mogłoby to znaczyć na przykład, że uczymy się medytacji u nauczyciela. Rozpoczynamy pewien proces, bo medytacja nie jest relaksem, i coraz lepiej rozumiemy i traktujemy nasz umysł. Szczególnie dozujemy duchową i umysłową energię, znowu w znaczeniu Drogi Środka, a nie popadamy w nerwowość czy w zmęczenie. Jeśli chcemy się tylko wyłączyć, wystąpić w jakimś miłym filmie, wejść na jakąś ścieżkę medytacji, powstaje niebezpieczeństwo, że wpadniemy w nieświadomą i niejasną mentalność czy umysłowość.
Centralny aspekt medytacji leży w opanowaniu naszego wiecznie niespokojnego umysłu, który zwłaszcza w fazach spoczynku nieprzerwanie produkuje stale nowe myśli. Jasne, że nie możemy naszego umysłu tak po prostu sobie wyłączyć, nauczmy się jednak technik, które otworzą przed nami nowe zakresy działania. Anja Brahm podaje takie porównanie: Pewien gospodarz wita swoich gości, jednak nie wciąga ich w rozmowy, tylko jest uważny w stosunku do nowych gości. Tak jak ten gospodarz, powitajmy i my w medytacji naszego umysłu pojawiające się myśli. Pewnie będziemy się dawali wciągać, jak ten wspomniany gospodarz, nie w każdą rozmowę z nowym gościem – myślą. Pozwólmy myślom wpływać i dobrze obserwujmy drzwi wejściowe, aby uważnie rozpoznać, która i jaka myśl będzie następnym gościem. Pewnie z zainteresowaniem odkryjemy, że z biegiem czasu coraz mniej gości ogóle się będzie pojawiać.
Musimy się więc szkolić. Medytacja jest także inaczej nazywana szkoleniem umysłu.
dr Matthias Ennenbach
Buddyjska recepta na miłość
Każdy związek jest mieszanką wielu różnych uczuć zarówno pięknych jak i trudnych. W buddyzmie to negatywne emocje są podstawą rozwoju związku. To je w końcu przekształcamy w mądrość i prawdziwą miłość. Autor – Matthias Ennenbach – od 20 lat pomaga uzdrawiać relacje w związkach łącząc buddyjskie mądrości z naukami świata Zachodu.
Buddyzm to szkolenie umysłu
Co to takiego szkolenie umysłu? Dowiedzieliśmy się już, że buddyzm jest nie tylko religią, ale od samego początku był związany przede wszystkim z nauką umysłu i był praktycznym szkoleniem dla umysłu. Pojęcie szkolenie umysłu stało się w międzyczasie bardzo popularne. Medytacja, którą się zajmujemy w tym rozdziale książki, jest definiowana jako ważna technika szkolenia umysłu, pracy z umysłem. Ale co to miałoby znaczyć?
Pojęcie szkolenia umysłu jest, niestety, źródłem wielu nieporozumień. Z tego powodu, że naszego umysłu nie musimy i nie możemy szkolić bezpośrednio, ponieważ sam w sobie jest już od początku genialny. Nasz umysł i nasz rozum nie zawsze są pojęciami, które możemy zastosować wymiennie. Dla lepszego zrozumienia tematu musimy wyjaśnić różnice pomiędzy nimi. Można je będzie zrozumieć właściwie tylko poprzez praktyczne doświadczenia, na przykład w medytacji.
W szkoleniu umysłu chodzi właściwie raczej o odkrycie umysłu i o dostrzeganie umysłu. Poprzez naszą medytacyjną praktykę ćwiczeniową rozpoznajemy i doświadczamy bezpośrednio, że nie jesteśmy identyczni z naszymi emocjami, odczuciami cielesnymi czy działaniem naszego rozumu, że nimi po prostu nie jesteśmy. To, czym jesteśmy, czyli nasz umysł, może rozważać wspomniane zakresy w stanie medytacyjnym w sposób jasny i spokojny. Jeśli nasze emocje, odczucia cielesne i nasze niekończące się, przez rozum dyktowane ciągi myśli potraktujemy poważnie, wtedy możemy doświadczyć po pewnym szkoleniu uważności wyższy wymiar: nasz umysł. Nasz umysł wychodzi dużo dalej, poza nasze emocje, ciało i rozum.
Istnienie naszego umysłu i jego poznanie, niestety, nie od razu jest dla nas wersją dostępną. Zazwyczaj brakuje nam potrzebnej do tego uważności. Niestety, przesłaniamy sobie dostęp do naszego umysłu naszymi niezdrowymi przyzwyczajeniami konsumpcyjnymi oraz ludzkimi ogólnymi cechami niewiedzy czy ignorancji, niezdrowego przywierania czy oporu. To wszystko sami sobie musimy sprawdzić, przede wszystkim tego doświadczyć, a czysto intelektualne rozważenie tej sprawy zupełnie nie wystarczy, aby to pojąć.
Gdy mówimy, że medytacja jest szkoleniem umysłu, to konkretnie oznacza to, że poprzez medytację zapoznajemy się z naszym umysłem. Tłumaczenie słowa medytacja jest następujące: zagłębianie się w myślach.
Gdy raz znaleźliśmy dostęp i mamy już własne doświadczenia w medytacji, ten dostęp będzie się już tylko utrwalał i poszerzał. Umożliwi on nam głębokie odczucie prawdziwej natury naszego umysłu lub, mówiąc inaczej, naszej prawdziwej umysłowej natury.
Dlatego możemy wtedy wprowadzić szybką wewnętrzną jasność na wielu płaszczyznach naszego życia. Znamy już nasze strony emocjonalne i te oparte na rozumie i możemy oba te aspekty w spokoju i z suwerenną jasnością porównać, a także uważnie przyporządkować. Jesteśmy wtedy umysłowo istotami spokojnymi, a przestajemy być mało wartościowymi ofiarami naszego rozumu czy marionetkami naszych emocji. Jesteśmy wolni.
W książce Buddyjska recepta na miłość dr Matthiasa Ennenbacha znajdziesz wiele ćwiczeń, które pomogą Ci wyeliminować wiele codziennych problemów.
Autor: Dr Matthias Ennenbach