Bywa, że osoby mocno skupiające się na swoim ciele zapominają dbać o swój rozwój duchowy. I analogicznie, jeżeli zbyt wiele uwagi poświęcimy pielęgnacji swojej duszy, możemy stracić kontakt ze swoim ciałem i jego potrzebami. Zachwianie tej równowagi to zagłuszanie pragnień niezbędnych do prawidłowej egzystencji. Jeżeli nie zatroszczysz się o siebie we wszystkich aspektach, może stać się to źródłem frustracji i niezadowolenia. Swoją koncentrację rozkładaj więc równomiernie na to co materialne i duchowe.
Siła dziecięcej fascynacji
Kiedy byłem kilkuletnim chłopcem uczęszczałem na treningi karate. Była to jedna z pierwszych, moich wielkich fascynacji. Pamiętam przypływ uniesienia, poczucie mocy i słuszności, pamiętam poczucie celowości towarzyszące mi podczas treningów. Miałem wówczas poczucie, iż uczestniczę w tworzeniu rzeczy wielkich o wszechobejmującym znaczeniu. Przysięga DOJO (czyt. dodżo) recytowana podczas każdego treningu nastrajała mnie niezłomną stanowczością, dając jednocześnie niewymowne poczucie pewności. Najbardziej na moją dziecięcą wyobraźnię oddziaływały wówczas słowa: „Będziemy ćwiczyć nasze serca i ciała dla osiągnięcia pewnego i niewzruszonego ducha” – doprawdy, piękne to słowa. Pamiętam również rozpoczynające i kończące każdy trening kilkuminutowe sesje za-zen. Było to moje pierwsze za-zen i pamiętam je dosyć wyraźnie. Pamiętam jakże wyraźnie, wszak robiło to na mnie wielkie wrażenie, gdy pięćdziesięcioosobowa grupa zajęta dotychczas niebywale angażującą aktywnością zasiada naraz w ciszy i trwa tak nieporuszenie. I choć trwało to zaledwie kilka minut i miało wymiar głównie symboliczny, to na zasadzie nie spotykanego na co dzień kontrastu, jakże to było wymowne. Odczuwam dziś niewypowiedzianą wdzięczność dla tamtego czasu i owych okoliczności.
Więcej medytacji, które ubogacą Twoje życie, znajdziesz w książce Medytacje buddyjskiego mnicha autorstwa Ajahna Brahma.
Ważniejsze ciało czy dusza
Ciało jest równie ważne jak umysł a serce na równi z rozumem. Lecz iluż z nas rozwija swoje umysły zapominając o ciele, wręcz wypierając się ciała. Dla iluż z nas ciało staje się przeszkodą na drodze do oświecenia, siedliskiem grzesznych popędów, dyskomfortowym gorsetem osnutym osnową wstydu. Dla iluż z nas ciało staje się czymś co zawadza, czymś co mamy nadzieję porzucić na ścieżce ewolucji duszy. Gdy tak namiętnie rozwijasz swój umysł to gdzież podziewa się twoje ciało? Czy jesteś świadom tego, że koncentracja jedynie na umyśle, co tłumaczysz sobie zapewne rozwojem własnej duszy, wyobcowuje cię od samego siebie? Przyczyniasz się w ów sposób do zaburzenia harmonii i odrębnymi ścieżkami chadza twa psyche i soma. Im większa koncentracja na umyśle tym większa alienacja, im większy poziom rzekomej duchowości, tym większe zarazem odcieleśnienie. Nie jesteś tylko swym ciałem, choć zazwyczaj wydaje ci się że jesteś swym umysłem. Nieświadomie tworzysz konstrukt, którym jest twoje własne ego, a życie życiem twojego „ja” wyobcowuje cię od siebie. Żyjesz iluzją, a iluzja staje się dla ciebie wykładnikiem prawdy. Gdzież podziewa się twoje ciało wówczas gdy używasz intelektu? Gdzież podziewa się twoje ciało gdy stwarzasz zawiłe koncepcje, gdy rozmyślasz, medytujesz, afirmujesz? Gdzież podziewa się twoje ciało, gdy pragniesz i dążysz do zaspokojenia? To jest wielce istotne, zwróć na to uwagę a dowiesz się prawdy o sobie.
By głębiej poznać i zrozumieć siebie poniektórzy trwają w postanowieniu:
Będziemy ćwiczyć nasze serca i ciała dla osiągnięcia pewnego i niewzruszonego ducha.
Obudź swoją witalność masażem chi-kung
Sposobem na zadbanie o ciało może być automasaż, który pobudzi energię i zapewni witalność. Automasaż chi kung usprawni krążenie chi w Twoim ciele, dzięki czemu odprężysz i wzmocnisz ciało. Jest prosty, a do jego wykonania nie są Ci potrzebne żadne akcesoria. Osoby wrażliwe już po pierwszej sesji odczują wyraźną poprawę samopoczucia, jednak trwały efekt zapewni jedynie regularne powtarzanie – jeśli nie codziennie, to przynajmniej trzy razy w tygodniu.
Zacznij od głowy. Masując ją, do późnego wieku zachowasz sprawne zmysły wzroku i słuchu. A także rozluźnisz ciało mentalne. Pamiętaj, póki jest spięte, nie dopuści do swobodnego przepływu chi. Automasaż głowy składa się z pięciu części. To ważne, aby wykonywać je w określonej kolejności i nie pomijać żadnej z nich:
- Część 1 – Przyłóż środkowe palce do nasady nosa, wykonaj nimi pięć okrężnych ruchów (fot. 1), a następnie kieruj się do środka czoła. Na zakończenie delikatnie uderzaj dłońmi głowę, zaczynając od szczytu, schodząc w dół szyi, a potem na boki. Powtórz 5–10 razy. Takie stymulowanie poprawia ukrwienie głowy, zmniejsza wypadanie włosów, odblokowuje zatkane zatoki przynosowe i wygładza powierzchniowy obieg chi.
- Część 2 – Masuj koliście nasadę nosa pięć razy, a potem skieruj się do środka czoła. Następnie przyłóż środkowy i wskazujący palec do skroni, zatocz kilka kręgów (fot. 2) i idź ku szczęce oraz podbródkowi. Całość – od kolistego masażu nosa do ściągnięcia chi w dół buzi – powtórz od 5 do 10 razy. W ten sposób usprawnisz krążenie krwi i energii w dolnej części twarzy, poprawisz stan dziąseł i zębów, a także spłycisz zmarszczki mimiczne.
- Część 3 – Znowu zacznij od pięciu okrążeń przy nasadzie nosa. Potem zacznij delikatnie okrążać oczy. Następnie lekko pocieraj skórę przy zewnętrznych kącikach oczu, stopniowo kierując się w dół, ku szczękom (fot. 3). Powtórz 5 do 10 razy. Na koniec potrzyj dłonie o siebie, aż poczujesz ciepło i przykryj wnętrzem dłoni zamknięte oczy. To tang yang – „prasowanie oczu”. Ruchy te mają na celu poprawienie wzroku.
- Część 4 – Delikatnie naciśnij palcami wskazującymi punkty znajdujące się przed uszami, dookoła nich i na koniec po bokach. Każde z tych miejsc masuj 5 razy. Potem szczelnie przykryj dłońmi uszy i poruszaj nimi, krążąc 5 razy w jednym kierunku i 5 w przeciwnym. Na koniec po 5 razy przyciskaj uszy dłońmi, a potem je odsłaniaj. To uchroni Cię przed przedwczesną utratą słuchu.
- Część 5 – Celem tego masażu jest poprowadzenie energii chi do dolnej części szyi. Najpierw musisz więc rozluźnić jej mięśnie. Ułóż splecione dłonie z tyłu głowy i wyprostowanymi kciukami zacznij mocno naciskać mięśnie szyi po obu stronach kręgosłupa, kierując się w dół. Powtórz 10 razy. Teraz, najpierw prawą, a następnie lewą ręką masuj tył szyi – każdą dłonią po 10 razy. Rozmasuj także barki. Na zakończenie zataczaj głową kręgi, raz w jedną, raz w drugą stronę. Nie skręcaj zbyt mocno głowy.
Mudra ułatwiająca koncentrację
Swoją koncentrację możesz zwiększyć, korzystając z mudry ułatwiającej skupienie.
Przygotowanie: Na początek pomasuj mocno całe dłonie, tak jakby było ci w nie zimno i chciałbyś je rozgrzać.
Mudra: Przyłóż czubki wszystkich palców prawej dłoni do wewnętrznej strony lewej dłoni i połóż na nich zgięte palce lewej dłoni. Lewy kciuk również dotyka środka przeciwnej dłoni. Trzymaj ręce na wysokości żołądka. Jeśli to konieczne, podłóż pod dłonie poduszkę. Skoncentruj się przy tym na czakrze splotu słonecznego.
Oddychanie: Oddychaj przy tym głęboko, powoli, rytmicznie i delikatnie. Przerwy po wdechu i wydechu powinny być nieco przedłużone. Skoncentruj się całkowicie na swoim oddechu. Kiedy przyjdą ci do głowy inne myśli, kieruj ciągle na nowo swoją uwagę w stronę oddechu. Licz przy tym od 27 wstecz (wdech – 27, wydech – 27, wdech – 26, wydech – 26, itd.). Pozostań spokojny i opanowany. Małą pociechą może być to, że nawet jeśli wydaje ci się uciążliwe, iż musisz ciągle od nowa nastawiać myśli na oddech, to ćwiczenie wzmacnia umysł.
Działanie: Ta mudra z jednej strony aktywuje czynność mózgu, z drugiej działa uspokajająco, kiedy umysł jest nadaktywny – to znaczy, kiedy naraz myślimy o wszystkim i o niczym.
Czasy, kiedy czujemy się wypaleni, następują często po czasach, w których byliśmy nadaktywni. Roztargnienie zabiera umysłowi siłę. Rozluźnienie koncentracji prowadzi do tego, że mózg może wypocząć. Dlatego różne zainteresowania są nieocenioną wartością dla zdrowia umysłowego, duchowego i cielesnego. Jeśli jednak nie pielęgnujesz już żadnego hobby dla czystej przyjemności, może być to przyczyną stresu. Kiedy czeka cię praca umysłowa, powinieneś dla równowagi zatroszczyć się o hobby, do którego mógłbyś zaangażować ręce i swoje pięć zmysłów. Jeśli wykonujesz prace ręczne, odpoczywaj raczej przy czynnościach umysłowych. Zaplanuj sobie czas na wypoczynek. Nie chodzi przy tym o długość trwania tego czasu, ale o jego jakość.
O równowagę ciała i ducha zatroszczysz się na wiele sposobów. Mogą to być np. modlitwa, medytacja, techniki relaksacyjne, praktyki buddyjskie czy nawet psychoterapia, połączone ze zdrowym odżywianiem, sportem, codzienną pielęgnacją, masażem, stosowaniem zdrowych kosmetyków i piciem odpowiedniej ilości wody. Od Ciebie zależy, które z tych metod wybierzesz, by w pełni zaspokoić potrzeby swojego wnętrza i cielesnej powłoki.
Zadbaj o lepszy kontakt ze swoim ciałem dzięki metodom opisanym w książce Uzdrawiająca metoda Body Calm.
Źródło: Tomasz Stelmachowicz, Gertrud Hirschi, czasopismo „Gwiazdy mówią”