buddyzm Rozwój duchowy

Krokodyl i tsunami, czyli dlaczego warto być życzliwym

krokodyl i tsunami
Dodane przez Redakcja

Po tsunami z 2004 roku świat obiegła cała masa zadziwiających historii tych, którym udało się je przeżyć. Jedna z nich dotyczyła tego, jak życzliwość ocaliła pewnego mężczyznę ze Sri Lanki.

Czy warto być życzliwym?

Co rano ów mężczyzna zwykł udawać się na brzeg laguny połączonej z oceanem, żeby tam karmić ryby skrawkami chleba. Pewnego dnia obok niego zjawił się krokodyl. Zwierzęta te na Sri Lance cieszą się bardzo złą sławą. Są bardzo niebezpieczne i niejednokrotnie zdarzyło się im pożreć człowieka.
Mężczyzna nie czuł jednak przerażania i spokojnie rzucił krokodylowi kilka kromek chleba. Zwierzę pożarło je, po czym odpłynęło.
Sytuacja ta stała się codziennością. Co rano krokodyl przypływał po śniadanie złożone z kromek chleba, po czym spokojnie odpływał.
Mężczyzna karmił właśnie ryby, gdy nadeszła fala tsunami. Będąc blisko brzegu, natychmiast został wzięty w ramiona silnych prądów morskich i wciągnięty do oceanu. Początkowo próbował złapać się drewnianego krzesła, ale siły tsunami były tak potężne, że wyrwały mu je z rąk. W tej sytuacji złapał za inny kawałek drewna, lecz on również został szybko od niego odciągnięty. Bliski utonięcia, złapał za kłodę, która pływała blisko niego. Udało mu się jej złapać, wskutek czego był w stanie wynurzyć się i zaczerpnąć powietrza.

opowiesci-buddyjskiego-mnicha

Ajahn Brahm
Opowieści buddyjskiego mnicha. Licencja na szczęście

Poznaj ponad sto zabawnych opowieści pokazujących, jak można skorzystać z buddyjskiej mądrości. I to niezależnie od wyznania! Dzięki nim dowiesz się, dlaczego nie wolno się poddawać i znajdziesz niezawodny sposób na bezkonfliktowe zdyscyplinowanie niepokornego członka rodziny. Poznasz przykłady, w których obrzucenie błotem, wyzwiskami bądź ekskrementami stanowi przyczynę satysfakcji, poznasz moc medytacji oraz nauczysz się świadomie modyfikować własne nastawienie.

Wdzięczny krokodyl

Kiedy odetchnął na tyle, iż zaczął znowu w miarę wyraźnie postrzegać otoczenie, zauważył coś bardzo dziwnego. Podczas gdy każdy inny obiekt był przeciągany przez prąd na morze, jego kłoda poruszała się w przeciwnym kierunku, holując go z powrotem do brzegu. Kiedy był już dość blisko brzegu, mężczyzna zeskoczył z kłody i wydostał się na suchy ląd. Jedyną rzeczą, jaką udało mu się dostrzec, było to, że „kłoda” miała ogon. To był krokodyl!
Cynicy powiedzą, że krokodyl tylko dlatego uratował tego mężczyznę, żeby zapewnić sobie co rano dostawy chleba. Mądrzy ludzie będą jednak świadomi tego, że zwierzę odpłaciło aktem współczucia za całą życzliwość, jaką mu wcześniej okazano.

Więcej inspirujących opowieści możesz znaleźć w książce Ajahna Brahma „Opowieści buddyjskiego mnicha”.

Zostaw komentarz

Zapisz się na newsletter portalu Psychotronika.pl
Zapisz się

Podając adres e-mail, zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych w ce­lach mar­ke­tin­go­wych przez firmę Janusz Nawrocki Spółka Komandytowa, która jest właścicielem m.in. tych domen z siedzibą w Białymstoku (15-762), ul. Antoniuk Fabryczny 55/24.

close-link

Zapisz się na newsletter!
 
Otrzymasz powiadomienia o
nowościach w serwisie
Zapisz się!
Podając adres e-mail, zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych przez Psychotronika.pl Janusz Nawrocki z siedzibą w Białymstoku (15-760), ul. Antoniuk Fabryczny 55/24 w ce­lach mar­ke­tin­go­wych.