To właśnie stres, bardziej niż niewłaściwa dieta czy brak ruchu, przyczynia się do przybierania na wadze. Aktywuje on hormony stresu. Jest tak podstępny, a zarazem powszechny w życiu człowieka, że Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne (American Psychological Association, APA) określiło przewlekły stres mianem „sytuacji kryzysowej”. Według wyników jego najnowszego badania, 22 procent Amerykanów stwierdziło, że przeżywa silny stres, zaś 44 procent uznało, że poziom odczuwanego stresu wzrósł w ciągu ostatnich pięciu lat.
Można wyróżnić dwie kategorie stresu: dystres oraz eustres. Większość ludzi dostrzega, że stres powstaje na skutek negatywnych wydarzeń życiowych, na przykład rozwodu, utraty bliskiej osoby, problemów w pracy czy trudności związanych z codzienną egzystencją. To „dystres”, którego źródła tkwią w nieprzyjemnych sytuacjach. Jednak mnóstwo osób nie jest świadomych, że stresujące mogą być także radosne wydarzenia: ślub, urodzenie dziecka, poznawanie nowych osób, wykonywanie satysfakcjonującej pracy czy wszelkie inne pozytywne doświadczenia, które nas motywują i ekscytują. Powodują one „eustres”. Wspólnym mianownikiem jest tu zmiana. Tak, to prawda – zmiany są stresujące.
Stres równa się tłuszcz na brzuchu
Kiedy się stresujesz, podwzgórze – mały obszar znajdujący się u podstawy przedniej części mózgu – wysyła sygnał do przysadki mózgowej, który pobudza nadnercza umiejscowione na szczycie nerek do nagłego uwolnienia hormonów, głównie hormonu stresu zwanego kortyzolem. Nie ma znaczenia, czy pracujesz jak oszalały, aby wyrobić się z terminem, czy uciekasz przed głodnym lwem, reakcja organizmu jest taka sama: uwolnić kortyzol, aby utrzymać wysoki poziom cukru i dostarczyć organizmowi energii, której potrzebuje on do poradzenia sobie z czynnikiem stresującym.
Kortyzol, jeśli jego poziom jest właściwy, pomaga w utrzymaniu odpowiedniego ciśnienia krwi i cukru, działa przeciwzapalnie i pomaga w regulacji pracy układu immunologicznego. Tak, to prawda – działa również jako mechanizm obronny. Pomaga też w wykorzystaniu rezerw tłuszczu jako dodatkowej energii. Kortyzol – o ile trzyma się go pod kontrolą – to cudowny środek prozdrowotny.
Organizm człowieka nie jest jednak stworzony do radzenia sobie ze stale utrzymującym się wysokim poziomem tego hormonu. Wróćmy do naszego przykładu. Wyobraźmy sobie, że lew nieźle cię przestraszył, ale udało ci się uciec. Organizm się uspokoił, a poziom kortyzolu spadł. Jednak w dzisiejszych czasach wciąż stykamy się ze stresującymi sytuacjami – albo są to rachunki do zapłacenia, albo problemy w związku, albo tysiąc wiadomości mailowych, na które trzeba odpowiedzieć. Wydaje się, że nie jesteśmy w stanie wyzwolić się od przemożnego działania stresu. To dlatego poziom kortyzolu u współczesnego człowieka jest chronicznie wysoki. Hormon ten nagromadza się we krwi i ma bardzo negatywny wpływ na nasze zdrowie. Wyniki badania opublikowane w czasopiśmie „Obesity Research” wskazują na to, że kiedy kobiety z nadwagą poddawano działaniu czynników stresujących przez godzinę, te, które miały wysoki współczynnik talia-biodra (a w związku z tym także więcej tłuszczu na brzuchu), wydzielały więcej kortyzolu od kobiet, u których współczynnik talia-biodra był niski. Kiedy badacze zaczęli analizować profil osób badanych, odkryli, że kobiety z pierwszej grupy miały słabiej rozwinięte umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach oraz częściej przeżywały huśtawki nastrojów.
Możesz pozbyć się tłuszczu na brzuchu i schudnąć 8 kg w 14 dni dzięki książce Dieta na płaski brzuch.
Jorge Cruise
Koniec stresu i nadwagi. Unikalny program pozwalający schudnąć nawet kilogram dziennie
Stres powoduje przybieranie na wadze, a związane z nim hormony przyspieszają odkładanie się tłuszczu. Przekonuje o tym bestsellerowy autor New York Timesa, którego książki przełożono już na 16 języków. Ten wpływowy trener fitness i specjalista od odżywiania prezentuje prosty, 12-tygodniowy plan, który stanowi odzwierciedlenie przełomowych wyników badań naukowych. Program ten pokazuje, jak możesz łatwo dezaktywować działanie hormonów stresu.
Mniejsza odporność na problemy
Mnóstwo ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że nawet radosne wydarzenia mogą być stresujące. Mimo że wszystkie kobiety biorące udział w badaniu zareagowały złością na stresujące zadania, jakim je poddano, co ciekawe, kobiety z wyższym współczynnikiem talia-biodra złościły się mniej. Naukowcy spekulowali, że przyczyną tego stanu rzeczy była bezradność kobiet w obliczu stresu. Zasugerowali, że określona strategia wykorzystywana do radzenia sobie w trudnych sytuacjach może wpłynąć na sposób reagowania organizmu na stres, uwolnienie kortyzolu oraz odkładanie się tłuszczu. Stres połączony z większymi umiejętnościami radzenia sobie w trudnych sytuacjach równa się większej ilości tłuszczu.
W badaniu przeprowadzonym na Uniwersytecie Yale odkryto związek stresu z nadmiarem tłuszczu na brzuchu nawet u kobiet, które normalnie są smukłe. Badacze poddawali kobiety stresującym sytuacjom przez cztery dni. Kobiety z wyższym współczynnikiem talia-biodra, bez względu na to, czy miały nadwagę, czy były szczupłe, odczuwały większy poziom zagrożenia, miały gorsze wyniki w testach, a ich organizmy wydzielały więcej kortyzolu. Nawet w kolejnych dniach szczupłe kobiety z wysokim współczynnikiem talia-biodra wydzielały więcej kortyzolu w reakcji na stres laboratoryjny niż szczupłe kobiety z niskim współczynnikiem talia-biodra. Naukowcy doszli do wniosku, że większa ilość tłuszczu na brzuchu wzmaga podatność na stres.
Innym czynnikiem przyczyniającym się do przybierania na wadze jest to, że wysoki poziom kortyzolu zwiększa apetyt i wzmacnia zachcianki na określone produkty. Wyniki badania opublikowane w czasopiśmie „Appetite” wykazały, że kiedy ludzie przeżywają przewlekły stres, odczuwają większy głód, mają częstsze zachcianki na niezdrowe produkty i problemy z niepohamowanym objadaniem się. Niestety, kiedy się stresujemy, na ogół sięgamy po fast foody, a nie po sałatkę z grillowanym kurczakiem.
Zadbaj o to, by obniżyć poziom stresu w swoim życiu. Skorzystaj z porad zawartych w publikacji Życie bez stresu. Przywróć swojemu ciału równowagę, by cieszyć się pełnią zdrowia i szczęścia.
Stres i tłuszcz na brzuchu to nasi zabójcy
Zwiększony poziom kortyzolu podwyższa ryzyko wielu chorób, w tym chorób serca. Proces wydzielania tego hormonu, wywołany odczuwaniem stresu, prowadzi nie tylko do odkładania się tłuszczu na brzuchu, ale również do słabego funkcjonowania układu immunologicznego oraz wolniejszego metabolizmu.
Do wzrostu poziomu kortyzolu w organizmie mogą prowadzić również takie czynniki, których normalnie nie wzięlibyśmy pod uwagę. Przykładowo: jak myślisz, ile kortyzolu zawiera się w ciasteczku? Choć nie ma w nim mierzalnej ilości tego hormonu stresu, cukier i mąka rafinowana zawarta w ciastku sprawia, że organizm zaczyna się stresować i, na skutek tego, wydzielać kortyzol. Jak do tego dochodzi?
Wyobraź sobie, że jesteś kierowcą tuningowanego samochodu sportowego. Załoga robi wszystko, by w przypadku każdego wyścigu zatankować samochód paliwem najlepszej jakości. Jeśli jednak byłoby to zwykłe paliwo, dostępne na miejscowej stacji benzynowej, samochód zostałby poważnie przeciążony, między innymi ze względu na substancje zanieczyszczające zawarte w paliwie. Zacząłby się psuć. Podobnie działa ludzki organizm. Jeśli odżywiasz się niewłaściwie, on staje się przeciążony, a ty przeżywasz stres.
Wzrost poziomu kortyzolu następuje także na skutek braku snu. Jeśli mało sypiasz, wiedz, że skutkuje to nie tylko irytacją i nieustannym ziewaniem. Tworzy się w ten sposób efekt domina, ponieważ zwiększony poziom kortyzolu osłabia układ immunologiczny. To dlatego lekarz zaleca odpoczynek, kiedy chorujesz. Dlatego też długi lot oraz próba zaśnięcia w nowym miejscu może prowadzić do wystąpienia lekkiego kataru.
Eksperci z Amerykańskiego Towarzystwa Chorób Serca (American Heart Association) i Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego (American Diabetes Association) zgadzają się w tym, że nadmiar tłuszczu na brzuchu powoduje wydzielanie kwasów tłuszczowych i hormonów do wątroby. Prowadzi to do ogromnego wzrostu poziomu glukozy w organizmie, który staje się przeciążony, zwiększa się poziom insuliny, a to prowadzi do stanu zwanego insulinoopornością. Stąd już blisko do rozwoju cukrzycy typu 2, a także innych chorób i problemów zdrowotnych: utraty wzroku, chorób serca, depresji, uszkodzeń nerwów, chorób dziąseł, problemów skórnych, problemów z krążeniem oraz udaru. Cukrzyca może wpłynąć na przedwczesną śmierć. Rocznie powoduje ona średnio 70 tysięcy zgonów w samych Stanach Zjednoczonych.
Więcej o tym jak stres wpływa nie tylko na samopoczucie ale i na naszą wagę oraz porady jak sobie z nim radzić znajdziesz w książce „Koniec stresu i nadwagi” autorstwa Jorge Cruise’a.