O miłości piszemy, rozprawiamy, filmujemy, a potem oglądając zekranizowane dzieło niejednokrotnie ze wzruszenia płaczemy. Większość zgodnie twierdzi, że jej doświadczanie jest stanem bardzo pożądanym. Nadaje życiu niecodzienne barwy i weryfikuje poglądy. I choć zgodnie twierdzimy, iż najwspanialsze dzieła ludzkich rąk są manifestacją jej odczucia w sobie, rzadko doceniamy ogrom kreatywnej siły twórczej, z którą wiąże się jej doznawanie. To dzięki jej odczuwaniu jesteśmy zdolni do największych wyrzeczeń, nietuzinkowych zachowań, nieustraszonych postaw. To dzięki niej jesteśmy w stanie burzyć stare struktury, by „nowe” mogło zaistnieć. A jak Ty rozumiesz miłość?
Czym jest miłość?
Ale czym jest owa siła? Większość z nas identyfikuje miłość z uczuciem zakochania. Czy wyczerpuje to jednak istotę miłości? Czym jest wobec takiej definicji zachwyt obserwatora wschodzącego słońca, czy pasja towarzysząca działaniom ekologa zafascynowanego harmonią stworzoną przez Matkę Naturę?
Co stoi za wspaniałym dziełem architektonicznym czy przenikającą na wskroś „Sonatą księżycową” Beethovena? Jaki rodzaj odczuć towarzyszy poecie w trakcie zapisywania kolejnych wersów czy mistrzowi pędzla wyczarowującemu na blejtramie kolejną tęczową formę w dwuwymiarze?
Większość z nich ma duże problemy z określeniem tego , co czuje. Choć „ćwiczenia” obejmują znakomitą większość warstw „energetycznego tortu” i są ułożone w taki sposób, by harmonijnie podnosić energię na różnych poziomach ludzkiego istnienia, skutki wieloletniej tresury osobowości polegającej w głównej mierze na tłumieniu odczuć, owocują dramatycznym odczuciem niezdrowej pustki. Wielu spotkań potrzeba, by uruchomić jedno z podstawowych narzędzi, w które wyposażona jest nowo narodzona ludzka istota – odczucia. Dlaczego to jest takie istotne?
Nakładamy maskę
Wyobraźmy sobie, że nasza percepcja otaczającej rzeczywistości odbywa się tylko poprzez zmysły wzroku i słuchu. Czy jesteście Państwo w stanie wyobrazić sobie sytuację zagrożenia na jakie narazilibyśmy swój organizm nie posiadając odczucia bólu, ciepła czy zimna?
Myślę, że rozwodzenie się na ten temat jest zbędne.
Podobnie rzecz ma się z naszymi odczuciami. Od wczesnego wieku dziecięcego dzieci słyszą wiele komunikatów tłumiących swobodę w wyrażaniu tego co czują, która stopniowo przyczynia się do ukształtowania poglądu, że to co odczuwamy jest niewłaściwe. Zamiast nauki konstruktywnego wyrażania emocji, otrzymują modele zachowań obowiązujących w danym środowisku. Wyrażanie siebie jest stopniowo zastępowane przez maskę, która ma na celu dostosować osobnika do funkcjonowania w społeczeństwie lub zapewnić mu wysokie uznanie społeczne, jeśli potrafi zręcznie manipulować i przekonać innych o swej wielkości.
Wydawałoby się, że druga opcja jest niezwykle atrakcyjna. Tu maska daje nam przywileje społeczne. Aplauz, pieniądze, czasami fotografie na pierwszej szpalcie poczytnych czasopism. Czujemy się lepsi od innych, którzy najczęściej z tytułu własnego interesu utrzymują nas w tej iluzji. Wydawać by się mogło, że wszystko jest ok., gdyby nie stan znudzenia czy pustki, których nie potrafimy się pozbyć, choć dokładamy wielu starań. Co się stało – zapytujemy siebie? Gdzie nasza spontaniczność? Co zrobić by wróciła radość szczebioczącego dziecka, czy ufność bezbronnego szczeniaka tulącego się w naszych dłoniach? Tu docieramy zazwyczaj do stwierdzenia, że jakaś część naszej istoty umarła. Myślę, że nie wiele mylimy się z prawdą.
Aby pozbyć się negatywnych emocji, a uwolnić te pozytywne, skorzystaj z technik opisanych w książce Opukiwanie meridianów. Rewolucyjny sposób na pokonanie negatywnych emocji i stresu.
Zmień swoje życie
Tłumiąc przez lata nasze odczucia, pozbyliśmy się również narzędzia wzbogacającego nasze codzienne życie, narzędzia dzięki któremu dokonujemy również wielu wyborów, mających decydujący wpływ na jego jakość. Możemy się oszukiwać, że wrażliwość odczuciowa utrudnia życie, ale myślę, że koszt jaki płacimy za jej brak, jest po wielokroć większy. Jak wcześniej wspominałam, miłość (jakość odczuciowa) niesie nie tylko poczucie spełnienia, ale jest również najwspanialszym źródłem naszej pomysłowości i kreatywności. Powrót do jej odczuwania jest związany z umiejętnością usunięcia blokad, które powstały w trakcie tworzenia się maski. Dla wielu ludzi to niezwykle trudna decyzja. Czasami wiążąca się z całkowitą transformacją życia, na co wielu z nas po prostu nie stać (mam na myśli nie tylko przywileje, które maska daje).
Myślę jednak, że uruchomienie radosnej twórczości i idącej w ślad za nią satysfakcjonującej kreatywności jest najcudowniejszą nagrodą. Szkopuł w tym, że proces ten wymaga od nas samodyscypliny, inwestycji w siebie i czasu.. Magia Miłości…Co wybierzemy? Myślę, że to na co jesteśmy przygotowani. W poszukiwaniu miłości mogą też pomóc miłosne rytuały.
Dojrzały związek a prawdziwa miłość
Miłość w związku przybiera różne formy. Początkowo są to zazwyczaj odczucia podobne do „motyli w brzuchu”, nieprzespane noce i ogromna tęsknota wtedy, gdy nie widzimy ukochanej osoby. Dojrzała, prawdziwa miłość to ewolucja zakochania nieco w stronę przyjaźni, głębokiego zaufania i słowa „kocham” wyrażanego przez czyny i opiekuńczość. Kobieta i mężczyzna powinni pielęgnować swój związek i małżeństwo, dbając zarówno o potrzeby swoje, jak i swojego partnera. To powinno być kluczem do sukcesu i powodzenia. Jednak istnieją różne niepokojące przesądy, które mogą zakłócić małżeński spokój. Jak sobie z nimi radzić?
Małżeńskie przesądy
Wiem, że niektóre kobiety zachowują ślubne bukiety na pamiątkę, na szczęście… I stoi potem taki coraz bardziej suchy wiecheć, a co się na niego spojrzy, to kojarzy się z obrazem „wysychającego” małżeństwa. Zastanów się – w dniu ślubu kwiaty były barwne, pachnące, żywe. Jak Wasza miłość, która sprowadziła Was przed ołtarz. Z urody bukietu już nic nie zostało, a ponieważ wszyscy wiemy, jak często uczucie w małżeństwach powoli umiera, to w podświadomości wrażliwej osoby może pojawić się niebezpieczne skojarzenie.
Aby zapewnić sobie rozkwit małżeńskiej miłości, możesz skorzystać z mocy talizmanu miłości – wisioru Christiana.
Rytuał wskrzeszenia
Daleka jestem od stwierdzenia, że uschnięta ślubna wiązanka zniszczy Twoje małżeństwo, bo nie ma ona takiej mocy, ale nie bez przyczyny w feng shui zabrania się trzymania w domu uschniętych bukietów, które symbolizują stagnację, brak życia, śmierć energii. Jednak zdecydowanie nie wolno Ci wiązanki spalić – dla podświadomości będzie to sygnał końca, eliminacji wszystkiego, co się z kwiatami kojarzyło: radości, początków uczucia itp. Oto co możesz zrobić, by niejako „odkręcić” ewentualne szkody. W dzień nowiu Księżyca zakop bukiet pod owocującym drzewem z intencją, by jego energia przejęła martwotę suchych kwiatów i przemieniła ją w energię życia, która wróci do Ciebie i zasili Twoje małżeństwo. Ideałem byłoby, gdyby było to drzewo, z którego potem moglibyście – Ty i Twój mąż – zjeść owoce.
Nie sprzedawaj swojej miłości
Jeżeli zgubisz jakąś część stroju ślubnego: nie ma to znaczenia tak długo, jak długo nie będziesz przykładać do tego wagi. Jedynie Twój niepokój, że zguba przyniesie Ci pecha, może uczynić krzywdę Twojemu związkowi, bo zaczniesz wszędzie wypatrywać znaków i reagować nieodpowiednio do sytuacji.
Nie ma „magicznego” obowiązku przechowywania weselnego stroju. W niektórych tradycjach uważa się nawet, że odpowiednie pozbycie się go przynosi szczęście. Przez odpowiednie mam na myśli: podarowanie go kolejnej pannie młodej (taki uczynek przyciąga fortunę do Ciebie) lub też złożenie w ofierze Bogu (np. poprzez spalenie w ogniu ofiarnym z prośbą, by Bóg zaopiekował się małżeństwem). Jedyne, czego podobno nie wolno robić, to sprzedać go – bo wtedy, jak wierzą niektórzy, sprzedaje się swoje małżeńskie szczęście.
Aby zdobyć upragnione uczucie, możesz skorzystać z rytuału na przyciągnięcie miłości.
Źródło: czasopismo „Gwiazdy mówią”