psychosomatyka Zdrowie

Potrafisz uleczyć swój umysł i ciało?

uzdrów swój umysł i ciało
Dodane przez Redakcja

Każdy z nas ma gorsze dni a nawet dłuższe okresy jakiegoś przygnębienia czy apatii, które często utrzymują się przez dłuższy czas. Okazuje się, że kluczowe znaczenie dla naszego samopoczucia mają przede wszystkim ludzie, którymi się otaczamy. Wielu z nich emanuje bardzo negatywnymi emocjami, co destrukcyjnie wpływa nie tylko na nasz umysł, ale i ciało. Odbija się to na naszym wyglądzie zewnętrznym. Ponadto stan umysłu zależny jest także od wiele innych czynników, m.in. relacji rodzinnych, atmosfery w pracy, szkole itd. Ale czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, że niektóre choroby, często przewlekłe i trudne do wyleczenia, mają podłoże emocjonalne?

Stan Twego umysłu a stan fizyczny ciała

Czy nie dziwi cię, drogi czytelniku, że czerwienisz się, kiedy czujesz się zawstydzony i zakłopotany, serce bije ci szybciej, kiedy pomyślisz o czymś przerażającym, masz przysłowiowe motyle w brzuchu, kiedy denerwujesz się na egzaminie, a jedna przykra wiadomość jest w stanie nie tylko zniszczyć twój dobry nastrój, ale też spowodować, że świat wywróci się do góry nogami?
Wszystkie stany umysłu, te negatywne, takie jak samotność, smutek, brak akceptacji, jak i pozytywne wpływają na twoje ciało fizyczne. Osoby, które są smutne, mają charakterystyczną postawę ciała i wyraz twarzy. Osoby zadowolone, szczęśliwe są uśmiechnięte i wyprostowane. Jest nawet powiedzenie, że miłość uskrzydla.

Zdrowy umysł = zdrowe ciało

W dawnych kulturach ciało było siedliskiem umysłu, traktowano je jako jedną całość. W naszej kulturze ciało i umysł stanowią dwa odrębne systemy, które mają inne potrzeby. Nasze ciało odżywiamy i gimnastykujemy, żeby utrzymało tężyznę fizyczną, dbamy o jego kondycję, bo daje nam ono możliwość wrażeń zmysłowych. Żeby zadowolić umysł, dostarczamy mu intelektualnych rozrywek, pojęć, idei i pomysłów. Połączenie ciała i umysłu potwierdzono licznymi badaniami, które dowiodły, że umysł i ciało reagują wzajemnie na swój stan i są od siebie zależne. Emocje powodują zaburzenia równowagi chemicznej naszej fizjologii i bardzo często są przyczyną chorób. Wpływają na obniżenie naszej odporności. Te wzajemne zależności bada nowa dziedzina nauki – psychoneuroimmunologia. Na temat wpływu emocji na powstawanie nowotworów pisałam w swojej książce „Czego lekarz nie powie ci o chorobach nowotworowych”. Nasz stan umysłu i emocje mają wpływ na krążenie, układ trawienny, układ nerwowy i hormonalny.

Tłumione emocje i długotrwały stres niszczą nasze zdrowie

Każda z emocji ma pewnego rodzaju dynamikę i jest informacją, która jeżeli nie zostanie wyrażona, zapisuje się w głęboko stłumionej postaci i nawet po wielu latach może spowodować objawy choroby.
Najbardziej destrukcyjnie na nasze zdrowie wpływa stres, zwłaszcza ten długotrwały i niedający nadziei na rozwiązanie. Dobrym przykładem jest moja przyjaciółka, która już po raz czwarty odczuwa bardzo przykre objawy menopauzy powracające z intensywnym nasileniem. Przyczyną, moim zdaniem, jest stres, który przeżywa ona w pracy. Pracuje w środowisku rdzennych Amerykanów, którzy wyśmiewają się z osób mówiących z obcym akcentem. Sama tego doświadczyłam, pracując w USA przed emigracją do Kanady. Moja przyjaciółka, osoba bardzo odpowiedzialna, mocno przeżywa złe traktowanie, lenistwo i cwaniactwo kolegów z pracy i ciche przyzwolenie szefa na tę sytuację. Jej organizm daje sygnały w postaci bardzo silnych uderzeń ciepła, które świadczą o powracających zaburzeniach hormonalnych i reakcji układu nerwowego na tłumiony stres. Somatyczne objawy na długotrwały stres mogą spowodować bóle głowy, kołatanie serca, podwyższone ciśnienie, zaburzenia oddychania, utratę albo wzrost apetytu, mdłości, biegunkę, wysypkę, bóle mięśniowo-kostne, wzmożoną potliwość i wiele innych przykrych objawów. Oprócz wymienionych objawów somatycznych stres może powodować zaburzenia psychiczne takie jak: huśtawka nastrojów, napady złości i przygnębienia, depresja, paniczne napady strachu. Osoby żyjące w ciągłym stresie mają problemy z koncentracją i pamięcią. Ich ciągłe podirytowanie odbija się negatywnie na życiu rodzinnym i niesie konflikty.

Adrenalina i kortyzol – wrogowie naszej odporności

Działanie układu immunologicznego stojącego na straży naszego zdrowia jest upośledzone przez działanie stresu. Stres uruchamia dwa hormony, których działanie polega na mobilizacji organizmu do obrony czy ucieczki. Adrenalina i kortyzol działają hamująco na układ odpornościowy. Tym można tłumaczyć częste przypadki mononukleozy zakaźnej wśród studentów w czasie sesji egzaminacyjnej. Osoby rozwodzące się, żyjące w ciągłym stresie łatwiej się przeziębiają i zapadają na przewlekłe choroby. Stres zakłóca komunikację wewnątrz organizmu, która odbywa się dzięki neuropeptydom wytwarzanym przez mózg, komórki nerwowe i komórki układu immunologicznego. Przenoszą one emocje, tworząc rozbudowany system łączności do złudzenia przypominający telefoniczny. Dzięki tej dwukierunkowej łączności emocje są dostarczane do każdej komórki. Neuropeptydy roznoszą wszystkie emocje, negatywne i pozytywne, po całym organizmie. Przenoszą też nasze myśli, a dzięki ich działaniu mięśnie są pobudzane do działania, a gruczoły – do wydzielania. Dzięki neuropeptydom wrażenia, które odbieramy, przybierają kształt myśli. Nie ma już żadnych wątpliwości, że nasze myśli i emocje mają wpływ na nasze życie i zdrowie.

Przewlekła choroba odbiciem problemów rodzinnych

Posłużę się przykładem z własnej praktyki. Kasię, 22-letnią studentkę, spotkałam w sklepie z naturalną żywnością, kiedy szukała pomocy na trwające od lat kłopoty ze skórą. Dermatolog zdiagnozował wyjątkowo dokuczliwą formę egzemy. Twarz, szyję i klatkę piersiową Kasi pokrywały swędzące czerwone plamy. Żaden z przepisanych przez lekarzy specyfików nie pomagał. Kiedy spotkałyśmy się w moim gabinecie na konsultacji, z opowiadań Kasi zaczęła wyłaniać się prawdziwa przyczyna problemów ze skórą. Kasia była jedynaczką wychowywaną przez nadopiekuńczą matkę. Jej mama bardzo młodo wyszła za mąż z wielkiej miłości. Kiedy na świat przyszła córeczka, małżeństwo okazało się wielką pomyłką i rozczarowaniem. Mąż nie tylko okazał się kobieciarzem, ale też często zaglądał do kieliszka i nie dbał o rodzinę. Mama Kasi podjęła decyzję o rozwodzie. Kasia rosła pod opieką troskliwej mamy i kochających dziadków. Kiedy miała cztery lata, zmarł ukochany dziadek i od tego czasu dziecko rosło w towarzystwie dwóch coraz bardziej zgorzkniałych kobiet. Mama Kasi zdecydowała odseparować dziecko od nieodpowiedzialnego ojca, mówiąc Kasi, że ojciec nie żyje. Problemy ze skórą zaczęły się w szkole średniej, kiedy to od kuzynki dowiedziała się prawdy o małżeństwie rodziców, tak skrzętnie ukrywanej przez matkę. Kasia bardzo chciała poznać ojca i sama zdecydować o dalszych kontaktach. Niestety, kiedy dochodziło do rozmowy, matka wpadała w złość i odmawiała podania kontaktu, uważając taką sytuację za najlepszą dla córki. Poprosiłam mamę Kasi na rozmowę i wyjaśniłam jej moje podejrzenie dotyczące kłopotów zdrowotnych córki. Trudno ją było przekonać, pomógł mi w tym jej partner. Po kilkutygodniowych negocjacjach Kasia dostała kontakt do ojca. Mieszkał on w Warszawie ze swoją przyjaciółką, nigdzie nie pracował i jak dawniej zaglądał do kieliszka. Doszło do spotkania, na którym ci dwoje biologicznie spokrewnieni ludzie nie mieli sobie nic do powiedzenia. Ojciec Kasi był zażenowany sytuacją, nie był ciekawy losów córki ani jej planów życiowych. Po tym krótkim spotkaniu Kasia zdecydowała nie kontaktować się więcej z ojcem, była to jej decyzja. Po powrocie z Polski egzema zaczęła znikać i po dwóch tygodniach nie zostały po niej nawet ślady. Matka Kasi miała do mnie pretensje za wtrącanie się w rodzinne sprawy, ale uważałam za swój obowiązek pomóc pacjentce, która była kontrolowana przez swoją matkę. Po tym incydencie Kasia zamieszkała z chłopakiem i zaczęła wieść życie samodzielne, bez kontroli swojej kochającej rodzicielki.

Więcej na temat zależności między umysłem a ciałem, wpływie emocji na nasze zdrowie i życie podaje Bożena Przyjemska w książce „Terapia czaszkowo-krzyżowa dla zaawansowanych”.

Autor: Bożena Przyjemska

Skomentuj artykuł

Zostaw komentarz

Zapisz się na newsletter portalu Psychotronika.pl
Zapisz się

Podając adres e-mail, zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych w ce­lach mar­ke­tin­go­wych przez firmę Janusz Nawrocki Spółka Komandytowa, która jest właścicielem m.in. tych domen z siedzibą w Białymstoku (15-762), ul. Antoniuk Fabryczny 55/24.

close-link

Zapisz się na newsletter!
 
Otrzymasz powiadomienia o
nowościach w serwisie
Zapisz się!
Podając adres e-mail, zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych przez Psychotronika.pl Janusz Nawrocki z siedzibą w Białymstoku (15-760), ul. Antoniuk Fabryczny 55/24 w ce­lach mar­ke­tin­go­wych.