Medytacja to cudowna rzecz, a ten, kto nie medytował nie jest w stanie jej zrozumieć. Najpiękniejsze, co ma do zaoferowania medytacja, to wyzwolenie od cierpienia. Niektórzy osiągają dzięki niej poznanie ciał subtelnych, przez co rozwijają paranormalne moce. Ale brak cierpienia to prawdziwy klejnot medytacji. Trudno uwierzyć w to, że niektórzy medytujący jogini potrafią lewitować, ale na własnej skórze można sprawdzić, iż cierpienie w medytacji po prostu się rozpuszcza, pryska jak zły sen.
Oczywiście medytacja nie zastąpi ruchu i wielu innych rzeczy, ale daje tę podstawę, od której można zacząć każdą inną działalność. W medytacji można również uzdrawiać się i uwalniać. Poniżej przeczytasz, jak przygotować się do medytacji. Poznasz też pozycje i techniki medytacyjne.
Medytacja – jak zacząć?
Przygotowanie ciała i umysłu do medytacji jest niezwykle ważne. Jeśli spróbujesz medytować, na przykład, po obfitym obiedzie, wówczas twoja energia zaangażowana będzie w trawienie posiłku. Musisz wiedzieć, że twój organizm zużywa tę samą energię do strawienia pożywienia i do głębokiej koncentracji. Im większy strumień energii popłynie do żołądka, tym uboższy wykorzystany będzie do medytacji.
Spróbuj, po obfitym posiłku, dyskutować na temat filozofii abstrakcyjnej: albo pominiesz ważne punkty dyskusji, albo też będziesz próbował się zdrzemnąć. Jeśli natomiast zmusisz energię, aby popłynęła do mózgu, po prostu dostaniesz niestrawności. Po zjedzeniu pełnego posiłku odczekaj dwie lub trzy godziny. Bezpośrednio przed medytacją lepiej nie jedz nic.
Najkorzystniej jest medytować wczesnym rankiem, zaraz po przebudzeniu się i wieczorem, przed położeniem się spać.
Godziny 6 rano, 12 w południe, 6 wieczór i 12 w nocy są ściśle związane z ruchem słońca. Pora wschodu i zachodu słońca jest najpiękniejsza i przynosi najlepsze rezultaty w medytacji. Wymienione wcześniej cztery pory dnia harmonizują ze zmieniającymi się energiami w atmosferze Ziemi. W czasie przejścia z jednej fazy w drugą występuje „moment ciszy”. Ten czas, wykorzystany do medytacji, najszybciej zaowocuje głębokim wewnętrznym spokojem.
Nie przejmuj się, jeżeli twój codzienny plan zajęć nie pozwala ci medytować w określonych porach. Ważniejsze jest praktykowanie medytacji bez względu na porę, niż jej zaniechanie. „Spróbuj medytować każdego dnia o tej samej porze”. Dzięki temu rozwiniesz w sobie nawyk automatycznego wycofania destruktywnych myśli.
Pozycje ciała do medytacji
Jednym z najistotniejszych elementów w medytacji jest przyjęcie wygodnej, a zarazem bezpiecznej pozycji ciała. Pozycję dobiera się w zależności od warunków, w których medytujemy (byłoby np. śmieszne medytować w pociągu w pozycji lotosu) oraz od kondycji fizycznej praktykującego. Każdy wybierze tę najodpowiedniejszą dla siebie. Jakie warunki musi spełniać dobra pozycja?
Przede wszystkim musi być wygodna, tzn. taka, że zapominamy o ciele podczas medytacji, że nie utrudnia ona siedzenia. Jednocześnie musi być na tyle bezpieczna i stabilna, żeby nie stracić równowagi i nie poranić ciała, gdy równowagę tracimy. Niektóre z pozycji mogą być trudne do wykonania. Nie należy ich więc wykonywać na siłę, aby nie spowodować kontuzji. Dopiero gdy nogi, biodra i kręgosłup są elastyczne na tyle, że pozycja nie stanowi zagrożenia, można ją zacząć stosować w praktyce medytacji.
Niektóre przykłady pozycji do medytacji:
- Lotos – jest to najbardziej klasyczna, starożytna pozycja do medytacji. Usiądź na podłodze. Zegnij prawą nogę w kolanie i przy pomocy rąk umieść stopę w lewej pachwinie. Następnie zegnij lewą nogę i umieść stopę w prawej pachwinie. Możesz też ułożyć nogi w odwrotnej kolejności. Wyprostuj kręgosłup i miednicę. Dłonie na udach w pobliżu kolan.
- Siad skrzyżny tzw.”po turecku” – jest to najłatwiejsza pozycja z grupy Lotosu. Jest ona dostępna nawet dla starszych osób. Usiądź na podłodze. Zegnij jedną nogę i wsuń stopę głęboko pod udo drugiej nogi. Podobnie zrób z drugą nogą. Uda opierają się na umieszczonych pod nimi stopach w ten sposób, że kolana są skierowane ukośnie ku górze. Wyprostuj kręgosłup i miednicę. Dłonie na udach w pobliżu kolan. W wersji uproszczonej można stopy oddalić od pośladków.
- Pozycja birmańska – jest ona popularna na terytorium Birmy. Zegnij jedną nogę i przy pomocy rąk połóż stopę na podłodze w okolicach krocza. Następnie zegnij drugą nogę i połóż ją na podłodze przy nodze pierwszej. Obie nogi leżą na podłodze i nie krzyżują się. Wyprostuj kręgosłup i miednicę. Dłonie na udach w pobliżu kolan.
- Pozycja egipska – pozycja ta jest przydatna dla przeciętnego Europejczyka, gdyż krzesło to nasz podstawowy mebel do siedzenia. Można w tej pozycji medytować w dowolnym miejscu, np. w domu, na ławce, w pociągu. Jest ona prosta do wykonania. Usiądź na krześle, ale nie opieraj się o oparcie. Krzesło powinno być dopasowane wysokością do sylwetki. Kręgosłup prosty, ramiona ściągnięte do tyłu, głowa prosto. Uda pod kątem prostym do tułowia, podudzia zaś do podłogi. Nogi lekko rozwarte. Najlepiej siedzieć na brzegu krzesła (nie uciskając tylnych mięśni uda). Dłonie na udach w pobliżu kolan.
Po przyjęciu wygodnej pozycji, zamknij oczy i mentalnie otwórz się na świat duchowy. Pozdrów więc swojego opiekuna duchowego i poproś o opiekę w czasie medytacji: jego i wszystkich, którzy mogą ci być pomocni. Będziesz się czuł znacznie bezpieczniej, a w razie potrzeby, gdy ich przywołasz – pomogą ci. Rozluźnij ciało wybraną przez siebie techniką.
Jak się wyciszyć i wprowadzić w stan relaksu?
- Relaks – napinaj i rozluźniaj po kolei wszystkie mięśnie, aż uzyskasz stan całkowitego bezwładu. Wyobrażaj sobie ogromny ciężar swego ciała i ogarniające go ciepło.
- Oddechy proste – przez kilka minut (u każdego będzie to inny czas) wdychaj powoli powietrze nosem i w takim samym tempie wydychaj je ustami. Pomocne tu będzie liczenie np. do 10. Przez cały czas koncentruj się na oddechu. Podczas wdechu zaciskaj pięści i naprężaj wszystkie mięśnie. Przy wydechu natychmiast zwalniaj naprężenie i wypuszczaj z siebie powietrze z jednoczesnym huh (nie jest to słowo, lecz dźwięk przydechowy). Nie rób bezdechu ani nie zatrzymuj powietrza pomiędzy wdechem i wydechem. Przechodź płynnie od wdechu do wydechu i na odwrót. Z czasem wystarczy kilka takich oddechów, a ciało stanie się zrelaksowane (…).
O ciekawych sposobach medytacji pisaliśmy już wcześniej w artykułach „Pomysły na medytacje” i „Medytacja”
Medytacja na świadomość
Bardzo często znajdujemy się pod wpływami różnych ludzi, także znajomych. Oddziałują na nas ich myślokształty, a wiele z nich zasiali oni w nasz umysł. Potem wszystkie te rzeczy żyją przez nasze ciało powodując, że doznajemy cierpienia.
By rozwiązać supły i znieść uwarunkowania warto „medytować na świadomość”. W takiej medytacji nie odrzucamy niczego ani niczego nie osiągamy, po prostu obserwujemy. W normalnych warunkach jest to trudne z powodu naleciałości zewnętrznych, ale podczas medytacji wchodzimy w wewnętrzną przestrzeń, i obserwacja jest dość łatwa. Poza medytacją uczucia i myśli, którym chcemy stawić czoła, są na tyle silne, że wciągają nas w walkę, niekiedy powodują, że używamy wulgarnych słów lub gestów by jakoś sobie ulżyć.
Moje doświadczenie jako medytującego przekonało mnie, że obojętność to klucz do zwycięskiego życia! Nauczyłem się tej obojętności w medytacji. Nie chodzi o to że życie polega na byciu ignorantem, ale na dobieraniu doświadczeń! Zaczynanie z obojętnym umysłem pozwala na decydowanie o tym co chcę przeżywać, jak chce odpowiadać na to, co mnie spotyka. Obojętność nie jest celem, ale warunkiem wolności. Trudno tę tezę zrozumieć tym, którzy nigdy nie medytowali, ponieważ sądzą, że chodzi tu o nieczułość i arogancję.
Medytacja na zdolności paranormalne
Tu przede wszystkim warto znać kogoś, kto albo potrafi nam pokazać jakąś zdolność paranormalną, albo wiemy że nią dysponuje. Wyobrażenia w medytacji nie muszą być wyraźne. Wspaniale nadaje się do tego celu wizja dobrego bioenergoterapeuty (np. Andrzej Lewandowski, Ryszard Ulman, Jerzy Strączyński – znani z mediów); po prostu utrzymujemy przez np. kilkanaście minut przed sobą obraz tego człowieka i staramy się tego obrazu doznawać. To pobudzi odpowiednie ciała subtelne co jest w stanie zapoczątkować proces budzenia zdolności paranormalnych. Bo nasze wspomnienia ludzi zapisują nie tylko ich ciała fizyczne, ale i eteryczne, astralne i mentalne, a nawet przyczynowe. Sięgając po wspomnienia sięgamy po ciała subtelne! Kiedy wspominamy kogoś rozwiniętego i dysponującego określonymi zdolnościami stymulujemy tym samym swoje ciała subtelne. Mamy prawo używać wyobrażenia kogoś takiego ponieważ stał się w jakiś sposób naszym doświadczeniem, z którego możemy dowolnie się uczyć.
Może to być lewitujący jogin a także uzdrowiciel ze zdjęcia – utrzymujemy wizję w swoim umyśle siedząc w naturalnym stanie.
Medytacja na zdrowie
Jest to technika opierająca się o wydobywającą się z serca białą pranę siły życiowej, przechodzącą przez gardło, nos i gromadzącą się pod nosem. Siedząc w medytacji wyobraź sobie, że u podstawy twojego nosa znajduje się nagromadzenie białego światła. Na wdechu wciągaj białe światło do czakry głównej (jednej z siedmiu) znajdującej się najbliżej chorego miejsca, a na wydechu prowadź światło do tego miejsca. Z kolejnymi oddechami powtarzaj to samo. Praktykuj przez całą sesję medytacji.
Guru-Joga
Każdy z nas ma najprawdopodobniej jakiegoś duchowego mistrza, i z nim też możemy pracować w medytacji. Może to być Serge Kahili King, Karmapa, Dalajlama lub inny lama itd. Hindusi i Tybetańczycy praktykują coś, co nazywa się guru-jogą.
Oto guru-joga podana przez lamę buddyzmu bon Tenzina Rinpocze w książce „Leczenie formą, energią i światłem”: W medytacji wyobrażaj sobie przed sobą obraz swojego nauczyciela duchowego lub mistrza. Teraz z jego serca płynie ogień mądrości i wypala twoją złą karmę, potem wiatr mądrości i wywiewa pozostałe nieczystości, a na końcu woda mądrości oczyszcza cię. Teraz z czakry międzybrwiowej mistrza płynie do ciebie strumień białej energii, i wnika w analogiczną czakrę u ciebie – jest to inicjacja ciała. Potem z gardła do twojego gardła płynie strumień czerwonej energii, i jest to inicjacja mowy. Na samym końcu z serca mistrza do twojego serca płynie strumień niebieskiej energii, i jest to inicjacja umysłu. Potem rozpuść wyobrażenie mistrza i jako białe światło wprowadź je do swojego serca.
Medytację można stosować na wiele sposobów. Należy jednak stale kontrolować swoje emocje. Sposób siedzenia, układania rąk i pozycje oczu są do wyboru. Zostańmy przy tym, które najbardziej nam odpowiadają, i o których wiemy że są właściwe.
Jeżeli chcesz pogłębić temat medytacji, dzięki której wzbogacisz swoje życie i związek, zachęcamy do lektury książek „Medytacja buddyjskiego mnicha. Życzliwość, która wraca” oraz „Buddyjska recepta na miłość„.