Rozwój osobisty

Co oznacza odpowiedzialność? Jak wziąć sprawy w swoje ręce?

Co oznacza odpowiedzialność?
Dodane przez Janusz Nawrocki

Od lat ludzie zadają sobie to proste pytanie: kto jest odpowiedzialny za…to czy tamto. Jest to ważne pytanie, bo szukamy odpowiedzi – przyczyn zjawisk nas otaczających. Chcemy wiedzieć, kto przyczynił się do takiej, a nie innej sytuacji, która nas spotyka i w której przyszło nam żyć. Na kim ciąży ostateczna odpowiedzialność? Jest to ważne pytanie, również z tego punktu widzenia, że wielokrotnie jakieś przyczyny dotykają nie tylko pojedynczych osób, ale całych ich grup czy społeczności, a nawet narodów. W obecnej sytuacji mogą dotyczyć nawet wszelkiego życia na Ziemi.

Mieć wpływ na innych

Teraz coraz więcej osób uświadamia sobie, że decyzje małych grup ludzi wpływają na coraz większe populacje. Ci, którzy mają władzę i tzw. środki – pieniądze, majątki, wpływy polityczne czy ekonomiczne oraz grono popleczników lub ślepo im oddanych ludzi, albo fanatyków czy też łasych na pieniądze najemników, potrafili podporządkować sobie, nawet wbrew ich woli, większe od nich grupy ludzi. Jest to zwyczajne piractwo, barbarzyństwo i niewolnictwo – mentalne, świadomościowe, ekonomiczne lub religijne.
Zazwyczaj jednak zbyt późno ludzie podejmują interwencję w zaistniały system. Dlaczego? Bo często ich ciemiężcy wprowadzają swoje wpływy „małymi kroczkami”, bez robienia rewolucji. A takie małe zmiany człowiek jest w stanie zaakceptować, nawet, jeżeli są mu one niewygodne. To można porównać do słynnej opowieści o tym, jak żaba wpadła do garnka, w którym bardzo powoli gotowała się woda. Była początkowo nawet zadowolona z tej ciepłej kąpieli. Temperatura sobie rosła, rosła a ucieszona żaba delektowała się błogim relaksem. Tylko, że zanim się spostrzegła, ugotowała się, bo temperatura zwiększała się zbyt wolno, aby ona dostrzegła, że to jej szkodzi. Gdyby zetknęła się od razu z wrzątkiem, wyskoczyłaby dosłownie jak oparzona. Nie bądźmy jak te żaby. Reagujmy i bądźmy wyczuleni. Myślmy i analizujmy sytuację, w której jesteśmy.
Zatem – kto jest odpowiedzialny za te niekorzystne zmiany? Możemy to przedyskutować na drażliwym w Polsce temacie wojen światowych – zwłaszcza drugiej. Zatem, kto jest odpowiedzialny za to, że Niemcy napadły na wiele krajów – w tym Polskę? Wielu mówi, że to Hitler. Inni stawiają na całą partię faszystowską. Ale prawda jest nieco inna. Moim zdaniem, to każda z osób, która wykonała jakikolwiek rozkaz, dyrektywę czy polecenie, które jest niekorzystne dla innych osób, ich życia i zdrowia, jest odpowiedzialna za całą tę wojnę i ludobójstwo.

Twoja odpowiedzialność

Nie ma tłumaczenia, że ktoś przecież wykonywał tylko czyjś rozkaz! Tym gorzej dla niego, bo był zbyt mało mądry lub czuł się słaby, aby w porę zaprotestować.
Tak, to mocne słowa, ale pora, aby ludzie się obudzili i zobaczyli, że teraz przyszedł czas na to, aby każdy człowiek był świadomy i mądry. Oczywiście zawsze będą jacyś liderzy i przewodnicy. Ale jeżeli nie będą mieli dobrych, uczciwych i świadomych ludzi, którymi kierują lub którym doradzają, to w każdej chwili może się powtórzyć niekorzystna sytuacja z przeszłości.
Oczywiste jest również to, że te wspomniane przeze mnie osoby z Niemiec, tak zwani szarzy obywatele czy też „pionki”, prawdopodobnie nie mieli wtedy szerszej świadomości – jak ta żaba, a może po prostu zwyczajnie za bardzo się bali, lub uznali, że oni sami niewiele mogą. A tymczasem takich jak oni były tysiące i miliony. Nie mieli jednak poczucia jedności i siły, jaką są. Ufali też ślepo swoim przywódcom. A to jest również wielkie niebezpieczeństwo dla Ziemi i ludzkości. Trzeba rozumieć, widzieć i czuć to co się robi. Inaczej z takiego działania może być więcej szkody niż pożytku.
Aby podkreślić jeszcze bardziej wagę tej omawianej sytuacji, powiem, że za to, że mężczyźni poszli na wojnę, zabijać, gwałcić i kraść, odpowiedzialni są przede wszystkim oni sami, a potem ich żony, matki, siostry i babki. To one pierwsze powinny się zbuntować przeciwko temu, że się szykują do walki. Ale albo były zbyt słabe, mało mądre i nieświadome, albo ich umysły były zainfekowane wirusem kłamstwa i fałszywych idei, a serca zimne i martwe. Dlaczego te kobiety nie reagowały? Może czuły się zaszczute, albo po prostu były głupie. Część z nich była przecież wysoko wykształcona, a nawet były lekarkami, prawniczkami czy żołnierkami. Ale zbyt długo, poprzez pokolenia taki model funkcjonowania społeczeństwa utrwalał się w ich głowach i rodzinach. Uznawały to za normę. Nie wiedziały że można inaczej. Że one mogą…
Oglądałem film dotyczący Korei Północnej i Południowej. Okazuje się, że indoktrynacja partii Korei PN, która rozpoczynana jest już w dzieciństwie, jest tak silna, że nawet, jeżeli jakimś osobom uda się uciec czy dostać do sąsiedniej Korei Południowej i zdecydują się tam zostać pod wpływem impulsu lub przekonywania ich przez odnalezioną rodzinę, to podobno trzeba dla tych osób organizować trwające co najmniej pół roku kursy przystosowujące ich do nowych warunków życia, a i tak, nie zawsze udaje im się zrozumieć, że od dzieciństwa byli okłamywani na temat wspaniałości swojego państwa i tego, że żyje się w nim jak w raju. Pewnie podobny problem ma wiele osób, którym w dzieciństwie zaczepiono wszelkie inne wierzenia – ekonomiczne czy religijne. Ciężko je potem zmienić, bo tacy ludzie uznają je za część siebie i swojej osobowości. Traktują je jak swoją rękę czy nogę a nie jak myśli, idee i informacje, które, jeśli nie są prawdziwe, można w każdej chwili zmienić.

Uzdrów swoje relacje i zmień negatywne przekonania. Sięgnij do książki Kwantowy kod uzdrawiania. Prosta technika zmiany świadomości.

Kapitalizm czy komunizm?

Oczywiście nikogo nie namawiam tu do kapitalizmu i tego, że takie kraje są lepsze. Na pewno nie, ale jest w nich większa szansa na wolność i niezależność – przede wszystkim myślenia. Kiedyś – jeszcze za czasów komunizmu czy też socjalizmu w Polsce, był ruch oporu przeciwko rządowi. Organizowali różne wiece i manifestacje. Rozrzucali również ulotki. Większość społeczeństwa ich popierała w różny sposób, mniej lub bardziej jawnie. I z kim najczęściej musieli walczyć Ci aktywnie sprzeciwiający się rządowi? Ano z tzw. grupami ZOMO, czyli przeważnie młodymi chłopakami, którzy przecież byli dziećmi, ojcami i braćmi tych, którzy również sprzeciwiali się polityce rządu. Dlaczego zatem oni – choć pewnie niejeden z nich w domu słyszał, że rząd źle działa – na szkodę obywateli, to lali pałami innych ludzi, którzy myśleli tak, jak większość członków ich rodzin? Ponoć dodawano im do jedzenia jakieś substancje odurzające i wywołujące agresję. Ale to za słabe wytłumaczenie na ich działania. Oni po prostu chcieli „mieć pracę” (nie ważne, że ich działania były obrzydliwe – niczym ze wspomnianej wcześniej wojny gestapo), chcieli „utrzymać się na powierzchni”, albo po prostu dużo zarabiać i iść wcześniej na emeryturę. A swoją drogą wysokość emerytur, które pewnie teraz pobierają to skandal i uważam, że wolna Polska powinna im wypłacać jedynie najniższą krajową. Tak byłoby w mądrym kraju, mądrych obywateli, rządzonym przez mądrych i świadomych, uczciwych ludzi.
Oczywiście w obu tych przypadkach – drugiej wojny i walk przeciw komunistycznemu rządowi, również Ci napadnięci mieli być może swoje podświadome przyczyny, tendencje i mechanizmy, którymi prowokowali do takiego ataku. Ale z szerszej perspektywy, wyższej świadomości i zdrowego ludzkiego rozsądku, to nikogo jeszcze nie usprawiedliwia, ani nie upoważnia do ataku i krzywdzenia kogoś, nawet, jeżeli tego chce. Nie reagowanie impulsywne, a pozwolenie na to, aby przemówiła przez nas mądrość i serce, to podstawa komunikacji i rozwoju.
Jeżeli zaczynasz się zastanawiać, czy i Ty nie jesteś w podobnej sytuacji i czy nie robisz czegoś szkodliwego albo wręcz złego dla kogoś lub większej społeczności, to nie czekaj, aż się dochrapiesz czy osiągniesz wyższe stanowisko – jeżeli wiesz, że Twoja praca i działania są szkodliwe dla ludzi, to ich zaprzestań. Ewentualnie tak je zmień, aby pomagać i służyć ludziom. Jeżeli wahasz się, czy to, co robisz innym, szkodzi im, to zawsze zadawaj sobie takie pytania: 1) Czy to, co robię innym, równie chętnie zrobiłbym najbliższym sobie osobom – np. żonie, córce, mamie, partnerce, bratu czy synowi? I… 2) Czy sam chętnie i uczciwie poddałbym się temu, co robię innym? Czy chciałbym, aby ktoś tak samo obszedł się ze mną? Lub ewentualnie: 3) Czy sam chętnie podlegałbym takiemu prawu, jakie tworzę lub do powstania którego się przyczyniam?

Jak postępować?

Rób to, co innych wznosi mentalnie i ekonomicznie oraz to, co ich wyzwala. A wtedy zostanie wygenerowana olbrzymia siła, która niczym pędząca ze stromej góry wielka kula śnieżna, która cały czas się powiększa, wyzwoli innych ludzi z ich niemocy, poczucia małości, nieważności i wielu innych dolegliwości serca i duszy. Zobaczysz jaką wielką ulgę poczujesz i jaki głęboki spokój wypełni Twoje życie. I najważniejsze – zrobisz coś dobrego dla innych. Bo lepiej jest nic nie robić, niż robić coś złego.
Gdy wielu tak postąpi, życie na powrót stanie się przyjemnością – lekkie i święte w całości swego istnienia. Nie będzie podziału na sacrum i profanum, bo wszystko jest jednością i wszystko przesycone jest tchnieniem inteligentnego twórcy, albo tworzywa, które jedni nazywają Bogiem, inni Tym Co Istnieje, Światłem, Świadomością, Kosmicznym Hologramem albo Energią.
Zatem – to ważne – każda osoba, która słyszy od swojego przełożonego, polityka lub ekonomisty jakieś zalecenia, rozkazy czy polecenia, które są złe, zbędne i szkodliwe, powinna mu o tym powiedzieć i ich nie wykonywać a nawet poinformować inne osoby o tym ze swojego środowiska, aby i one mogły powiedzieć mu o jego błędzie. Jeżeli bowiem będziemy tworzyć i przestrzegać głupie i niepotrzebne prawo, stosować się do głupich i nie potrzebnych zasad społecznych czy ekonomicznych, to znowu będzie powstawała taka czy inna sitwa, która będzie chciała chwycić innych ludzi za gardło i ich wykorzystać. Należy również od razu odsuwać od władzy i wpływów te osoby, które szkodzą wzrostowi ludzkości, tych, którzy hamują wynalazki, które już teraz wyzwoliły by ludzi np. pod względem energetycznym. Ile jeszcze tak ma być? Ile jeszcze tak można? Czy ludzie naprawdę tak wolno się uczą czy też mają wszystko gdzieś? Co powoduje, że poddają się głupocie? To ważne pytania i warto, abyś je sobie zadał i się nad nimi porządnie zastanowił. Podyskutuj również na ten temat z innymi. Z rodziną i przyjaciółmi. Tylko pamiętaj – na tyle, a ile to możliwe, mów prosto, jasno i łagodnie. I bardziej słuchaj, niż mów, chyba, że wiesz, że Twoje zdanie jest mądre, ale i tak wtedy postaraj się być wyrozumiały dla innych i mówić spokojnie.
Gdzie byśmy teraz byli jako ludzkość, gdyby wprowadzono w życie wszystkie wynalazki Tesli? Do czego byśmy doszli, gdybyśmy stosowali na co dzień w praktyce słowa wielkich nauczycieli duchowych, mówiących, że warto „kochać bliźniego swego jak siebie samego”? Przecież dobrze rozumiane te słowa wskazują, że wszyscy jesteśmy jednością. Że stanowimy jedno ciało ludzkości i wspólnego ducha miłości i szacunku.
Niestety czasem pewne nawet proste tematy są rozumiane przez niektórych ludzi tylko powierzchownie lub opacznie, bo ich umysły i dusze nie są jeszcze gotowe do ich przyjęcia i dogłębnego zrozumienia.
Zatem w świadomym społeczeństwie, gdy odkrywane są niejasności i błędy, to natychmiast są one korygowane a zmiany powinno się wprowadzać w nim natychmiast. Jeżeli jakiś polityk kłamie, powinno się go natychmiast usuwać. Jeżeli jakiś minister wprowadza rozporządzenia, które upadlają ludzi lub powodują ich biedę albo w jakikolwiek sposób ich wykorzystanie czy krzywdzenie, natychmiast powinien zostać usunięty z urzędu. Bo nie ma sensu, trzymać na urzędach podobnych osób, nawet, jeżeli wcześniej zostali wybrani na jakieś stanowiska na określony wcześniej czas – np. 3 lub 5 lat.

System etyczny każdego z nas

W sumie można sobie zadać proste pytanie: dlaczego już tak nie jest? Przecież podobno wiele osób jest chrześcijanami, zna dekalog. Wielu też uważa się za ludzi inteligentnych i uczciwych. Więc o co chodzi? Dlaczego myśli nie są zgodne ze słowami a słowa nie są zgodne z czynami?

Uczciwość i dobre rezultaty działań dla społeczeństwa, dla którego się pracuje i któremu się służy są nadrzędne nad jakąkolwiek umową. Ba, są nawet nadrzędne nad prawem, bo prawo to również umowa pomiędzy ludźmi i jeśli jakieś osoby stworzyły prawo, które szkodzi i krzywdzi, to w świadomym społeczeństwie nie powinno ono mieć jakiejkolwiek mocy wiążącej, bo nikt świadomy nie będzie stosował głupiego prawa. Prędzej właśnie zmienione zostaną takie przepisy, a osoby, które je uchwaliły, usunięte na zawsze z jakichkolwiek urzędów publicznych. Z czasem okaże się, że do kluczowych stanowisk będą dochodziły oraz będą dopuszczane tylko osoby mądre, uczciwe i dobre oraz o szerokiej świadomości. Głównie dzięki temu, że i inni będą świadomi i mądrzy. Rozwinie się nowa kultura, w której nadrzędnymi wartościami staną się uczciwość i miłość. Tylko w takich społecznościach człowiek może być w pełni i na wszystkich poziomach szczęśliwy już tu i teraz. Nie za tysiąc lat, czy po śmierci. Nasze miejsce do życia i istnienia jest bowiem tu i teraz, a jeśli twierdzisz, że jest inaczej, to co tu jeszcze robisz?
Dlatego bardzo istotne jest, aby przede wszystkim na różne poważne stanowiska wybierać przede wszystkim osoby mądre, uczciwe, dobre i świadome. Dzisiaj jednak zbyt wielu się za takich uważa, podczas, gdy nie mają szerszego spojrzenia na całość istnienia i zagadnienia, a jedynie mają pewne predyspozycje oratorskie czy organizacyjne, co również jest cenne, ale jednak zbyt często jeszcze do władzy dochodzą osoby z jakiegoś układu, który pod płaszczykiem reform takich czy innych wprowadza coraz inne i bardziej uciążliwe draństwa.
Podkreślę jeszcze raz, że warto, aby obecnie każda osoba była świadoma i niezależna pod każdym względem – ekonomicznie, mentalnie i politycznie. Dlatego trzeba popierać wszelkie akcje i idee, typu – „hektar ziemi dla każdego”, aby mógł tam żyć i pracować tak jak chce, oczywiście zgodnie z zasadami głęboko pojętej ekologii. Wspaniała jest również idea earthshipów – domów samowystarczalnych. Niektórzy zżymają się, że są one tworzone z opon, a to przecież nie jest zbyt zdrowy materiał, ale po pierwsze – większość z nich jest potem obkładana gliną a po drugie, możesz wybrać każdy materiał, który Ci odpowiada, bo w tych domach chodzi przede wszystkim o to, że świetnie się sprawdzają zarówno na obszarach dość mroźnych – ponoć do minus 40 st, jak i tam, gdzie jest gorąco. Są one wyposażone m.in. w zbiornik łapiący deszczówkę i przedsionek – szklarnię, w której rosną różne jadalne rośliny, jak pomarańcze czy papryka. Wiele osób, żyjących w takich domach, może być całkowicie niezależna – mają swoje jedzenie, swoją wodę a nawet swój prąd z wiatraków. Tacy ludzie są w pełni wolni – robią to co chcą i wtedy oraz gdy chcą. Czy Ty tak możesz? A wyobraź sobie tylko przez chwilę, że tak żyje każdy, kto chce oczywiście. Masz swoją łąkę, swój stawek do kąpieli i miłych przyjaciół wokoło. Czy to nie piękna wizja? Być może najpiękniejsza z tych zaistniałych na Ziemi.

Aby działać w sposób jak najbardziej otwarty i nowatorski, warto wcześniej przebaczyć sobie i innym przeszłość – to, co nas boli. Życie w teraźniejszości i tym, co teraz aktualne, jest ważnym stanem świadomości i uważności, dzięki któremu możemy całą swoją energię psychiczną i fizyczną, duchową i materialną, wszystkie swoje talenty, które przecież są tylko różnymi frakcjami jednej energii oraz wszystkie składowe naszej osobowości zaangażować w aktualne, efektywne działania i stany świadomości. A to oznacza, że robimy tylko to, co aktualnie robimy i cieszymy się sobą, tym co robimy i istnieniem, które możemy postrzegać równocześnie jako nie oddzielone od nas i tożsame z nami. Dzięki temu odpoczywamy psychicznie od przeszłości i możemy efektywnie działać dla dobra swojego i innych. I dzięki temu również wychodzimy z karmicznych uwikłań. Wchodzimy w przestrzeń spokoju i miłości. Jasności umysłu i wolności. Świętą przestrzeń Jaźni.
Myślę, że po osiągnięciu takiego stanu, można będzie śmiało powiedzieć, że za ten dobrostan i dobrobyt, oraz zdrową, czystą i piękną planetę oraz takież życie, odpowiadamy my sami. My – ludzie wolni, świadomi i mądrzy.

Zacznij panować nad swoim przeznaczeniem i weź odpowiedzialność za swoje życie. Skorzystaj ze wskazówek zawartych w książce Karma coaching. Przerwanie kręgu przeznaczenia.

Autor: Artman – Krzysztof Chrząstek

Zostaw komentarz

Zapisz się na newsletter portalu Psychotronika.pl
Zapisz się

Podając adres e-mail, zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych w ce­lach mar­ke­tin­go­wych przez firmę Janusz Nawrocki Spółka Komandytowa, która jest właścicielem m.in. tych domen z siedzibą w Białymstoku (15-762), ul. Antoniuk Fabryczny 55/24.

close-link

Zapisz się na newsletter!
 
Otrzymasz powiadomienia o
nowościach w serwisie
Zapisz się!
Podając adres e-mail, zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych przez Psychotronika.pl Janusz Nawrocki z siedzibą w Białymstoku (15-760), ul. Antoniuk Fabryczny 55/24 w ce­lach mar­ke­tin­go­wych.